Mieszkań nie ma i nie będzie
Co gmina może zrobić, aby z jednej strony polepszyć byt tym mniej zaradnym obywatelom, a z drugiej skutecznie socjalizować tych z okolic społecznego marginesu, czyli tych, którzy najczęściej zasiedlają budynki socjalne? Zwłaszcza „getta” w Mutowie? Nad tym problemem szamotulscy radni gminni debatowali we wrześniu ubiegłego roku. Zapadła wówczas decyzja, aby zbudować nowy obiekt socjalny.
Dyskusję wywołał tragiczny stan techniczny, w jakim znajduje się budynek socjalny w Mutowie. Pisaliśmy o tym wielokrotnie.
– Wydaje mi się, że budynek w Mutowie nigdy nie był modernizowany pod kątem klasycznego budynku socjalnego, tylko doraźnego spędzenia tam jakiegoś czasu. Uważam, że powinniśmy przygotować wniosek o budowę nowego budynku socjalnego na terenie gminy, z możliwością przeniesienia do niego ludzi z Mutowa – przekonywał we wrześniu Marek Pawlicki. – Ząb czasu też swoje zrobił. Nadszedł czas, aby podjąć męską decyzję o budowie nowego.
– W przyszłorocznym budżecie należy ustalić kwotę na budowę budynku socjalnego i będziemy mieć święty spokój – podsumował dyskusję Bogdan Maćkowiak. Decyzję o budowie nowego socjalu radni z komisji komunalnej podjęli jednogłośnie.
Co wydarzyło się od września? Budowa ruszyła? Do tematu radni wrócili na posiedzeniu gminnej komisji budżetu w ubiegły poniedziałek.
– Pani Ewelina z Mutowa mieszka w katastrofalnych warunkach, z niepełnosprawnym dzieckiem, o czym informowałem w czerwcu. Komisja komunalna we wrześniu ubiegłego roku podjęła decyzję o potrzebie budowy mieszkań socjalnych, ale w budżecie na ten rok nie ma pieniędzy na ten cel – zaznaczał Maciej Lesicki, kandydat na burmistrza Szamotuł. – Żaden z radnych nie pofatygował się, żeby panią Ewelinę odwiedzić i zobaczyć jak tam wygląda, jaki jest stan tego mieszkania. Żaden radny nie interweniował w ZKZL, u burmistrza. Co się dzieje z waszym wnioskiem w sprawie budowy mieszkań? – pytał radnych.
Bartosz Węglewski tłumaczył, że wnioski komisji trafiają na biurko burmistrza, który uwzględnia je w projekcie budżetu albo nie uwzględnia. – Często od pana burmistrza nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi. W tym wypadku, budowy mieszkań socjalnych, odpowiedzi nie było – wyjaśniał.
Takie tłumaczenia nie przekonały Lesickiego. Zwrócił samorządowcom uwagę, że powinni zrobić cokolwiek, na przykład zabiegać o środki zewnętrzne na obiekt socjalny. Wytknął radnym, iż przez ostatnie pięć lat nie oddali do użytku ani jednego metra kwadratowego mieszkań.
– Ja się pytam, co się dzieje z waszymi wnioskami, czy wy próbujecie je egzekwować? Czy pytaliście burmistrza co się dzieje z waszym wnioskiem? Może zapomnieliście? – dociskał radnych.
– No nie znalazło się to w budżecie. Ja mogę powiedzieć, że u burmistrza nie byłem – przyznał uczciwie Węglewski.
– A czy ktokolwiek z innych radnych coś zrobił? – dopytywał Maciej Lesicki spoglądając na radnego Pawła Łączkowskiego, prezesa charytatywnego stowarzyszenia „Pomoc”. Odpowiedzi nie usłyszał. – Dziękuję – skomentował kandydat na burmistrza.
Maciej Chałupka, szef komisji budżetu, nie pozostawia złudzeń. Na nowy budynek socjalny nie ma co liczyć. Gmina potrzebuje około 11 mln złotych na dokończenie budowy przedszkola przy ul. Felińskiego w Szamotułach, nie wspominając o jego wyposażeniu.
– Na tę chwilę nie ma żadnych szans na budowę mieszkań socjalnych – podkreśla.
(mal)
FOTO: – Co się dzieje z waszym wnioskiem w sprawie budowy mieszkań? – pyta radnych Maciej Lesicki