Kaczmarek kluczy, Heckert ostro
Od wielu miesięcy radny Łukasz Heckert apeluje do burmistrza Kaczmarka o przygotowanie harmonogramu budowy ulic i dróg w gminie Szamotuły. Bezskutecznie. A że harmonogram jest potrzebny, to sprawa oczywista. Mówią o tym i samorządowcy, i mieszkańcy.
– Na ostatniej sesji pytałem o harmonogram budowy ulic w naszej gminie – przypomina radny Heckert. – Dostałem odpowiedź od wiceburmistrza Wachowiaka.
O czym pisze wiceburmistrz? Dariusz Wachowiak zwraca uwagę, że jest niesłychanie trudno ustalić w sposób wiążący kolejność wykonywania dróg, ponieważ decyzje o inwestycjach mają ścisły związek z finansowaniem, a przede wszystkim pozyskiwaniem źródeł finansowania. Jak zaznacza, priorytetem jest pozyskiwanie środków zewnętrznych, które można uzyskać w ramach programów rządowych lub unijnych, a te stawiają konkretne wymagania dotyczące rozwoju dróg na jakie dofinansowanie można uzyskać.
„Nie jest zatem tak, że możemy sobie ustalić, które drogi możemy wykonać, ale kierując się zdrowym rozsądkiem, ale i względami ekonomicznymi, wybieramy w pierwszej kolejności inwestycje na drogach, które mogą uzyskać dofinansowanie ze środków zewnętrznych. Nabory często są ogłaszane w trakcie roku budżetowego, co wymaga czasami dostosowania budżetu gminy pod dany rok” – wyjaśnia Heckertowi Wachowiak.
Bez uwzględnienia dofinansowania
– Ja rozumiem, że dbacie o fundusze gminne i chwała za to, że ktoś stara się o dofinansowania, natomiast wydaje mi się, że harmonogram o którym myśmy wspominali, nie powinien być w żadnym stopniu wiązany z dofinansowaniem – polemizuje z Wachowiakiem Heckert.
Radny wskazuje, że harmonogram którego stworzenie proponuje, zawierałby wykaz wszystkich ulic w mieście oraz dróg w gminie oczekujących na budowę.
– Oczywiście harmonogram nie wyklucza starania się o dofinansowanie – podkreśla Łukasz Heckert. – Jeżeli tylko gmina otrzymałaby dofinansowanie, wtedy automatycznie o jeden rok, czy o jedna ulicę, inwestycja się przesunie w kolejce – tłumaczy i przypomina, że postulat stworzenia harmonogramu poparła większość rady, zatem stanowisko samorządu jest dla burmistrza wiążące.
„Po pół roku lista będzie nieaktualna”
– Ta lista po pół roku będzie nieaktualna, zdezaktualizowana – uważa burmistrz Włodzimierz Kaczmarek. I tłumaczy: – Na przykład ulica Długa nie była planowana, a jest, będzie budowana. Robienie wykazu ulic na terenie miasta i gminy zdezaktualizuje się w trakcie roku budżetowego. My możemy zrobić wykaz ulic zawierający informacje o tym gdzie i jakie ulice wymagają naprawy czy wybudowania od podstaw, natomiast utrzymywanie tego w jakiejś hierarchii, kolejności jest bezsensowne. Korzystamy z dofinansowania z rożnych źródeł.
Z kolei radny Paweł Łączkowski jest zdania, że gdyby mieszkańcy mogliby przeczytać w harmonogramie w którym roku ich ulica, droga, byłaby budowana, spokojnie czekaliby na swoją kolej.
– Wiedzieliby, że nie są pomijani – wskazuje radny na zalety wykazu ulic do remontu i budowy.
Z Łączkowskim nie zgadza się Kaczmarek.
– Dziwię się, że pan Paweł Łączkowski ujmuje sprawę w ten sposób, bo jest on radnym od ładnych paru lat i powinien sobie zdawać sprawę i mieć pełną wiedzę na temat tego, jak wygląda procedowanie o fundusze unijne – docinał Łączkowskiemu.
Następnie wyjaśnił: – To nie jest nasze widzi mi się, że to będzie ulica Kolarska, którą zrobiliśmy, czy Wioślarska. To wynika z konkretnych konkursów do których startujemy, gdzie są zapisane pewne reguły, zasady i punktacja wedle której otrzymujemy punkty, które dają nam możliwość uzyskania dofinansowania. I w ramach tych konkursów są określone pewne warunki brzegowe, które trzeba spełnić. Jeżeli droga nie spełnia warunków brzegowych i nie ma szans na dofinansowanie, to nawet gdybyśmy na rzęsach stawali, to składanie tej inwestycji zgodnej z harmonogramem, o którym mówi radny, jest bezcelowe. To jest strata czasu naszych pracowników, bo projekt nie będzie się wpisywał w strategię, którą narzuca nam się z góry. Musimy zdać sobie sprawę, że jeśli aplikujemy o cokolwiek, to nie wynika to z naszego widzi mi się, tylko z przepisów konkursowych, które nam narzucają spełnienie pewnych warunków. To kwestia procedur, narzuconych odgórnie warunków.
Burmistrz nie rozumie?
W przekonaniu Łukasza Heckerta burmistrz Kaczmarek nie do końca rozumie istoty pomysłu radnych z harmonogramem.
– Proszę przyjąć harmonogram bez przyjmowania jakichkolwiek dofinansowań. Tak, jakby tych dofinansowań nie było – zaznacza Heckert. I po raz kolejny dobitnie formułuje oczekiwanie samorządowców: – Chcemy harmonogramu budowy ulic w mieście i gminie Szamotuły. Jeżeli otrzymamy dofinansowanie, to super. Wtedy droga z dalszej pozycji przeskoczy wyżej w hierarchii.
(mal)
FOTO: Zdaniem radnych, gdyby mieszkańcy mogli przeczytać w harmonogramie w którym roku ich ulica, droga, byłaby budowana czy remontowana, spokojnie czekaliby na swoją kolej