Spółdzielnia mieszkaniowa świętowała swoje urodziny oraz Dzień Dziecka
Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Szamotułach ma już 75 lat! W poniedziałkowe popołudnie 3 czerwca, obszerny plac pomiędzy blokami przy ulicy Tenisowej zamienił się w kolorowe wesołe miasteczko. Już z daleka widać było ogromne dmuchane zamki i zjeżdżalnie oblegane przez najmłodszą dzieciarnię.
W poniedziałkowe popołudnie 3 czerwca, obszerny plac pomiędzy blokami przy ulicy Tenisowej zamienił się w kolorowe wesołe miasteczko. Już z daleka widać było ogromne dmuchane zamki i zjeżdżalnie oblegane przez najmłodszą dzieciarnię.
Dla każdego coś dobrego
Organizatorzy dołożyli starań, aby każdy znalazł coś ciekawego dla siebie. Stowarzyszenie Awejjosa uruchomiło stoisko, gdzie można było spróbować swoich sił w grze w darta (rzucanie lotkami do tarczy), a nawet pokręcić kołem fortuny, zaś Akademia Talentów Sporteko oferowała konkursy sportowe. Kto chciał, mógł zafundować sobie gustowny makijaż, reanimować manekina, czy pohaftować po szamotulsku z Mileną Kolat-Rzepecką. Były balonowe szaleństwa, zabawy z harcerzami, cierpliwi policjanci pozwalali zasiąść dzieciakom za kierownicą radiowozu i powłączać migałki oraz syrenę. Z kolei na głodnych czekał grill z kiełbaskami, cukrowa wata i ogromny urodzinowy tort. A na pamiątką można było sobie strzelić fotkę w fotobudce.
– A traktorkiem można pojeździć? – pytała zaciekawiona pani Ania, mieszkanka bloku przy Tenisowej. Traktorami (jeden nawet z przyczepą) jeździć nie było można, ale obejrzeć z bliska i dotknąć maszyn już jak najbardziej tak. Największą atrakcją okazały się jednak dmuchańce, przez całe poniedziałkowe popołudnie kłębił się przed nimi tłum maluchów.
Koszty pokryli sponsorzy
Festyn był okazją do ogłoszenia wyników konkursów zorganizowanych przez jubilatkę. Pierwsze miejsce w konkursie plastycznym „Moje osiedle – mój dom” zajęła Julia Barańska, drugie Jeremi Barański, a trzecie Wojciech Horała. Z kolei zwyciężczynią konkursu fotograficznego „Moje osiedle w obiektywie” została Halina Biniecka. Wyprzedziła nieznacznie Marię Heinrychowską i Bożenę Horałę. Wszystkie nagrodzone prace można było obejrzeć na wystawie pod chmurką.
– W stu procentach koszty festynu pokryli nasi sponsorzy, chcę to wyraźnie podkreślić – zaznacza Agnieszka Patysiak, zastępca prezesa zarządu spółdzielni mieszkaniowej. – Wszystkie atrakcje dzisiejsze ufundowali sponsorzy. Ani złotówki nie płacą mieszkańcy. Mało tego, mam taką wspaniałą ekipę, która dzisiaj jest tutaj w ramach swojego wolnego czasu, z czego jestem przeszczęśliwa.
Poniedziałkowy festyn rodzinny organizatorzy połączyli z obchodami Dnia Dziecka i jubileuszu 75-lecia. – Kiedy świętowaliśmy 70-lecie spółdzielni, to również postanowiliśmy połączyć jubileusz z Dniem Dziecka w formie festynu rodzinnego. Nie ukrywam, że z uwagi na koszty, bo są niższe, jest taniej przygotować jedną imprezę dla młodszych i starszych. Wiadomo, kiedy starsi przychodzą tutaj z dziećmi popilnować je, to fajnie jak mogą sobie zjeść kiełbaskę z grilla i torcik z okazji urodzin – wyjaśnia pani wiceprezes.
Zakończenie lata na Kopernika
Zarząd spółdzielni zorganizował fantastyczną imprezę dla mieszkańców osiedla przy ulicy Łąkowej, ale pamięta i o swoich członkach z osiedla przy ulicy Kopernika. Dla nich przygotowuje festyn z okazji zakończenia lata.
– Pod koniec sierpnia, na zakończenie wakacji zorganizujemy drugi festyn, tym razem na osiedlu Kopernika. Razem ze Sporteko robimy zakończenie lata. Będzie to wydarzenie o bardziej sportowym charakterze – zapowiada Agnieszka Patysiak. – Naturalnie przewidujemy dmuchańce dla najmłodszych, jak tutaj, dzisiaj, ale głównie zaproponujemy zabawy, zawody o charakterze sportowym – dodaje.
Bez burzy i ulewy
– Pogodę zamówiliśmy, co prawda miało być słońce, ale… nie można mieć wszystkiego! – śmieje się wiceprezeska spółdzielni. Fakt, słońca 3 czerwca nie było, ale za to nie padało, a to już coś, zważywszy na burze i ulewy, które dewastowały weekendowe imprezy Szamotulskiego Ośrodka Kultury w Parku Zamkowym.
Poniedziałkowy festyn rodzinny przyciągnął tłumy lokatorów spółdzielczych bloków. Widać, że w obecnych, dość ciężkich czasach, odrobina radości potrzebna jest nie tylko najmłodszym.
(mal)