11 bramek w meczu noworocznym
W wiosennej aurze meczu noworocznego piłkarze Sparty Szamotuły jeszcze nie rozgrywali. Kiedy w samo południe zawodnicy pierwszej drużyny oraz oldboye wbiegali na boisko, termometry wskazywały +17 stopni. Takiej pogody nie pamiętają nawet najstarsi spartanie. Pierwsza bramka w roku 2023 padła już w 6 minucie, a zdobył ją Aleksander Pieczak.
Tegoroczne spotkanie było już 31 z kolei rozgrywanym w Nowy Rok. Zadedykowane zostało zmarłemu niedawno piłkarzowi i trenerowi Sparty, Błażejowi Waśkowiakowi.
Kibice, którzy licznie pojawili się przy bocznej płycie boiska treningowego, mogli zobaczyć sporo, bo aż jedenaście goli. Na pierwsze celne trafienie nie musieli długo czekać. Już w 6 minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Aleksander Pieczak, rozwiązując jednocześnie worek z bramkami. Zaledwie osiem minut później Olek ponownie zdobył bramkę dla Sparty.
Mecz, mimo rekreacyjnego charakteru, był bardzo zacięty. Oldboye nie odpuszczali młodszym kolegom i już w 20 minucie Łukasz Maciejewski zdobył kontaktowego gola, a w 25 minucie Mateusz Drewniak wyrównał na 2:2. Ataki szły z obu stron, a futbolówka co chwilę lądowała w siatce.
Ostatecznie mecz noworoczny zakończył się zwycięstwem piłkarzy pierwszego zespołu Sparty 6:5. Dodajmy, że przegrana absolutnie nie przynosi ujmy oldboyom. Pokazali charakter i niesamowitą wolę walki. Na listę strzelców wpisali się: Aleksander Pieczak (2), Mateusz Drewniak (2), Łukasz Maciejewski, Błażej Hirszfeld, Przemysław Szała, Dominik Kowalik, Jakub Paździerski, Szymon Świderski i Denis Maćkowiak.
Wśród kibiców panował tego dnia iście sylwestrowy nastrój. Były fajerwerki, najlepsza grochówka w mieście serwowana z kotła przez Karola Pieczaka oraz tradycyjna „herbata czarodziejka”.
(mal)