15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

18-letni kierowca nie zapanował nad kierownicą

Zbyt ostro wjechał w zakręt

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w środę 15 grudnia przed godz. 20:30 na drodze wojewódzkiej nr 182 Stare Miasto – Ćmachowo. 

– 18-letni kierowca, jadąc z kierunku Ćmachowa, na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na lewe pobocze, a następnie uderzył w przydrożne drzewo, po czym jego pojazd wywrócił się na dach – poinformowała asp. Sandra Chuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

Ślady na miejscu sugerują, że na wilgotnej nawierzchni zakrętu niebieskie kombi marki BMW serii 3 wpadło w poślizg. Zjeżdżając z asfaltu, sunęło już bokiem. Zapewne tył wozu minął o centymetry pień grubego klonu. Samochód wpadł do rowu, koziołkując zawadził o kolejny klon, zrywając tylko korę z pnia, a potem pierwszą jarzębinę, rosnącą już po stronie pobliskiego pola, strząsając z niej gałęzie. W końcu z impetem uderzył w drugą jarzębinę, rozłupując ją na pół i odłamując od korzeni. Rozbity znieruchomiał na dachu.

Żeby wypaść z jezdni akurat na tym zakręcie, trzeba się mocno postarać, bo trudno mu cokolwiek zarzucić. Widoczność jest tam bardzo dobra. Jezdnia ma prawidłowy profil oraz idealną strukturę asfaltu, co niestety nie jest takie oczywiste na drodze nr 182 (patrz pechowy zakręt koło Wróblewa). Przy dopuszczalnych 90 km/h każdy sprawny samochód osobowy jest tutaj solidnie „trzymany w ryzach” z dużą rezerwą przyczepności. Kierowany zgodnie ze sztuką nie wykazuje nawet chęci do opuszczenia jezdni z powodu działania siły odśrodkowej.

Kierowca i pasażer mogą mówić o dużym szczęściu. Wydostali się z wraku o własnych siłach. Wkrótce zaczęli zatrzymywać się przygodni kierowcy, pytając, czy nie jest potrzebna pomoc. Za swój najważniejszy cel w tamtych chwilach nieszczęśnicy uznali poszukiwanie zagubionego telefonu komórkowego.

Policję powiadomiono o zdarzeniu około godz. 20:45. Kilka minut po dziewiątej zapadła decyzja, że potrzebne jest wsparcie straży pożarnej przy uporządkowaniu miejsca kolizji. Do akcji wysłano dwa zastępy OSP Wronki, jeden zastęp OSP i Zespół Ratownictwa Medycznego z powiatu międzychodzkiego. Kierowcę i pasażera przewieziono do szpitala na dokładniejsze oględziny.

Kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem wysokości 500 zł – dodała Sandra Chuda.

Strażacy zabezpieczali miejsce kolizji, kierowali ruchem wahadłowym, przewrócili wrak na koła, żeby umożliwić pracę operatorowi wezwanej lawety i posprzątali jezdnię. Około godz. 21:45 rozbite kombi odjechało w ostatnią podróż na lawecie.

RB

Na zdjęciu:

Po nieudanym wejściu w zakręt BMW wpadło do rowu. Koziołkując, zawadziło o dwa drzewa, uderzyło w trzecie i zatrzymało się na dachu. Kilka minut po wpół do dziesiątej strażacy metodą „W kupie siła” odwrócili wrak na brzuch

Poprzedni
Następny