15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Władza przyznała rację rolnikom!

Radni nareszcie rozpatrzyli petycję mieszkańców Przecławia

Takiego finału nie spodziewał się nikt. Absolutnie nikt. A jednak – władza przyznała rację rolnikom z Przecławia. – Komisja uznaje, iż państwa petycja jest zasadna. Zasadna, czyli przyjmujemy do wiadomości wasze argumenty – oświadczył w środę Damian Dubiel, szef komisji skarg rady miejskiej (na zdjęciu nad tekstem). Zabrzmiało jak długo oczekiwany wyrok sądu w ważnej sprawie.

O niepokoju, by nie powiedzieć rozpaczy, jaki wśród właścicieli gruntów w Przecławiu budził przygotowywany przez gminę Szamotuły plan zagospodarowania przestrzennego obejmujący część wioski, akurat tę zamieszkałą przez rolników z dziada pradziada, pisaliśmy wielokrotnie. W połowie stycznia grupa mieszkańców złożyła w urzędzie miejskim adresowaną do radnych i burmistrza petycję w tej sprawie. Na co skarżyli się przecławianie?

„Musimy mieć możliwość rozwoju”

„We wskazanym miejscowym planie nieruchomości gruntowe będące naszą własnością zostały zakwalifikowane jako grunty rolne bez prawa zabudowy, co ogranicza istotne prawo własności właścicieli, którzy nie mogą swobodnie dysponować wskazanymi nieruchomościami” – napisali w petycji.

I zaznaczyli: „Przede wszystkim należy mieć na uwadze, iż do wskazanych nieruchomości jest możliwość podłączenia wszystkich mediów, co więcej, mają  one bezpośredni dostęp do drogi publicznej, w związku z czym niezasadne jest pozbawienie nas możliwości zabudowy wskazanych nieruchomości. Co więcej,  w sołectwie Przecław funkcjonują rodzinne gospodarstwa rolne od kilku pokoleń. Aby mogły się rozwijać i dalej funkcjonować, muszą mieć możliwość rozbudowy i możliwości inwestowania w budynki i infrastrukturę rolniczą (magazyny, budynki gospodarcze, nawodnienia, tunele foliowe, szklarnie). Jeśli ich grunty zostaną zakwalifikowane jako grunty rolne bez prawa do zabudowy zagrodowej, skazani są na zamykanie swoich gospodarstw”.

Autorzy petycji podkreślili potrzeby młodego pokolenia mieszkańców wioski, którzy mają w planach założenie rodziny, chcą swój los związać z Przecławiem i wybudować się na swoich lub rodziców gruntach. I na koniec pytali: „Dla kogo robiony jest ten plan zagospodarowania, jeśli nie bierze się pod uwagę opinii, sugestii i potrzeb  mieszkańców Przecławia?”

Rozpatrzenie petycji, jak się okazało, zajęło radnym z komisji skarg, wniosków i petycji szamotulskiej rady miejskiej wiele długich miesięcy.

Ta sprawa już trochę trwa – przyznaje Damian Dubiel, szef komisji. W minioną środę radni zebrali się, aby przedstawić wyniki swoich przemyśleń.

Jest sukces!

Przewodniczący wyjaśnił na wstępie, że wolne tempo pracy komisji wynikało z mnóstwa uwag, jakie do projektu planu zagospodarowania wnieśli mieszkańcy, a do których musiał odnieść się burmistrz.

Plany zagospodarowania zawsze budziły wielkie emocje – mówił Dubiel. – Z jednej strony są oczekiwania mieszkańców, z drugiej gmina ma obowiązek dbać o ład przestrzenny. To wszystko musi być skorelowane, oczywiście z myślą o przyszłości. My, jako radni, też musimy mieć to na uwadze. Niemniej jednak, pochylając się nad całością tego wszystkiego – tu przewodniczący zwrócił się  do obecnych w sali obrad mieszkańców Przecławia – komisja uznaje, iż państwa petycja jest zasadna. Zasadna, czyli przyjmujemy do wiadomości wasze argumenty z którymi się spotkaliśmy.

Jak wyjaśnił Damian Dubiel, konsekwencją podjętej (jednogłośnie) przez komisję decyzji będzie uchylenie uchwały rady miejskiej z 2018 roku w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu części wsi Przecław. Przecławianie odetchnęli z ulgą.

Przewodniczący przypomniał jednocześnie mieszkańcom wioski, że od 1 stycznia zmienią się przepisy w zakresie planowania przestrzennego.

Weźcie to państwo pod uwagę. Jak one będą wyglądały ostatecznie, nie wiadomo – zaznaczał. I dodał: – Teraz jest wszystko w waszych rękach. Zadbajcie o tę waszą ziemię odpowiednio, zadbajcie o swoje rodziny, o co tak walczyliście. I my to oczywiście rozumiemy. Dla nas jest ważne zagospodarowanie działek z myślą o waszych dzieciach, waszych rodzinach, tak że teraz jest wasz czas, żeby to wykorzystać.

– Dzisiejszy wasz sukces – kontynuował Dubiel – to jest sukces mieszkańców, a naszą rolą jest to, żeby realizować oczekiwania społeczne, a oczekiwanie społeczne było takie, żeby przyjąć państwa wnioski i uznać je za zasadne.

Chałupka: – Ameryki nie odkryję

Radny Maciej Chałupka (na zdjęciu po prawej) zapewniał mieszkańców o swoim zrozumieniu dla ich obaw o przyszłość ich gospodarstw po ewentualnym wprowadzeniu planu zagospodarowania w życie.

I w tym przypadku Ameryki nie odkryję, jeżeli powiem, że były dwa wyjścia – albo przyjąć ten plan, albo go uchylić. Gdybyśmy przyjęli plan, to by było kompletnie niezgodnie z państwa wolą, z państwa uwagami.

Chałupka zwrócił uwagę, że jednym z efektów przyjęcia planu byłaby utrata ważności wydanych już decyzji o warunkach zabudowy. – Można by je było wrzucić do kosza – podkreślał. – One nie miałyby żadnej mocy prawnej. A teraz z tymi wuzetkami możecie udać się do starostwa po pozwolenia na budowę. Przyjęcie planu byłoby waszą klęską. Plan by was ugotował.

Zdaniem Chałupki, przygotowanie nowego planu zagospodarowania, już pod rządami zapowiadanych znowelizowanych przepisów, tym razem dla całej gminy, a nie dla fragmentów wiosek jak to ma miejsce obecnie, też nie będzie wolne od sporów, dyskusji. – Będzie gorąco – przewiduje.

I w tym dużym planie interesy dużych gospodarstw z Przecławia powinny być zabezpieczone tak, aby miały one możliwość rozwoju. Tego trzeba będzie pilnować, żeby umożliwić rolnikom rozbudowę gospodarstw, czy budowę domów dla ich następców – mówił radny.

Chałupka wyraźnie zaakcentował, że radni głosując na najbliższej sesji rady za uchyleniem planu, który przygotowywał urząd, będą reprezentować  mieszkańców. – Bo to wy nas wybraliście, a nie urzędnicy. Będziemy po waszej stronie – zapewniał.

Oczekują transparentności

Mariusz Grzywniak, przecławski rolnik, zwraca uwagę na konieczność zachowania pełnej transparentności podczas procedury uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego.

Ważne, aby mieszkańcy o tych planach wiedzieli. Bo teraz, jeśli ktoś nie śledzi na bieżąco BiP-u, to nic nie wie – wskazuje.

Według przewidywań Damiana Dubiela, przynajmniej do końca aktualnej kadencji samorządu mieszkańcy Przecławia mogą spać spokojnie, żaden plan dla ich wioski nie będzie przygotowywany. Maciej Chałupka z kolei zapewnia o zmianie podejścia samorządu, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, do procedur planistycznych. – Uważam, że to powinno być całkowicie inaczej – przyznaje. – Postaramy się, żeby procedowanie planu było całkowicie inne. By mieszkańcy byli stroną tego postępowania.

Radna Dominika Buchwald uważa z kolei, że przy procedurach planistycznych w większym stopniu należy wykorzystać sołtysów i zebrania wiejskie. – Bo jak ludzie czegoś nie wiedzą, to jest potem problem – zaznacza.

Podobnego zdania jest Mariusz Grzywniak. – Sołtysi mają swoje gabloty, mogą tam wywieszać bieżące informacje. A teraz to wygląda tak, że gmina jest zobligowana opublikować ogłoszenie w jakimś lokalnym tygodniku, więc daje je w Dniu Szamotulskim, który jest tylko w niektórych sklepach po jednym egzemplarzu, a nie w Gazecie Szamotulskiej, która jest w każdym sklepie i to w dużej ilości egzemplarzy. A poza tym „Szamotulską” każdy jednak czyta. I w niej o dziwo nie są te ogłoszenia zamieszczane. Do tego informacje muszą trafiać do sołtysów. Wtedy te procedury byłyby transparentne. Obecnie to wygląda tak, że  najlepiej jakby nikt o tym nie wiedział.

Marek Libera

Poprzedni
Następny