15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

W Pożarowie wytwarzają prąd ze słońca

Czysta energia dla Wronek

We wtorek 16 maja przed południem nastąpiła uroczystość otwarcia 40-megawatowej farmy fotowoltaicznej na polach między Biezdrowem i Pożarowem. Wartość tej inwestycji można przyrównać do wronieckiej obwodnicy.

Przed południem w środę 16 maja przecięto wstęgę, symbolicznie otwierając farmę fotowoltaiczną w Pożarowie. Symbolicznie, gdyż energia elektryczna jest stąd dostarczana do sieci od marca

Farma oddaje prąd do sieci od marca 2023 r. Budowa trwała rok. Dużo więcej czasu zabrało przygotowanie, projektowanie i kompletowanie wymaganych dokumentów. Symboliczną wstęgę przecinali właściciele terenu – państwo Ożógowie – którzy wydzierżawili go pod farmę, przedstawiciele inwestora, czyli izraelskiej firmy Afcon Renewable Energy, generalnego wykonawcy Onde S.A. i biura nadzorującego projekt Horizons Sp. z o.o.

Farma składa się z czterech elektrowni nazwanych „Pożarowo” z kolejnymi numerami od 1 do 4. Łącznie zajmują 46 hektarów powierzchni. Z drogi wojewódzkiej nr 145 Biezdrowo – Pożarowo widać tylko jedną z nich. Statystyki robią wrażenie. Koszt budowy można oszacować na 120 mln zł. Inwestora wsparł kredytem mBank. Każdy z 74 tysięcy paneli fotowoltaicznych generuje do 540W mocy. Są dwustronne, czyli zbierają światło także od strony „pleców”. To sprawia, że z tej samej powierzchni uzyskują o 15% większą wydajność od tradycyjnych paneli jednostronnych. W osiągnięciu dobrych parametrów pomoże im… biała koniczyna, którą posiano na ziemi. W idealnie słoneczny i chłodny dzień mogą wykrzesać łączną moc prawie 40 MW. Akurat mamy dobry okres, gdyż fotowoltaiczne rekordy z reguły bije się od kwietnia do początku czerwca.

Prąd stały z paneli przechodzi przez 134 falowniki i kilka trafostacji skąd wędruje grubym splotem kabli ułożonym w zeszłym roku na odcinku o długości 7,5 kilometra (w tym przypadku płatnikiem była jedna ze spółek-sióstr Enea), wzdłuż dróg w Biezdrowie i Starym Mieście. Energia trafia do głównego punktu zasilającego Wronki, potocznie zwanego rozdzielnią w Nowej Wsi. Enea powinna wkrótce zakończyć mocno opóźnioną budowę jego całkiem nowej infrastruktury technicznej. Na razie duży napływ w ciągu dnia energii elektrycznej ściśle uzależnionej od warunków oświetleniowych jest dla operatora sieci sporym problemem. Mogą się zdarzyć wyłączenia farmy akurat w najlepszych warunkach do produkcji prądu ze słońca.

Warto dodać, że zakłady Amica i Samsung razem łącznie potrzebują do 17-18 MW mocy. Być może inwestor rozbuduje farmę w Pożarowie o kolejne 60 MW w przyszłości, jeśli tylko sieć energetyczna będzie zdolna je przyjąć i rozprowadzić. Wówczas – w wiosenny słoneczny dzień – z czystego pożarowskiego prądu często korzystaliby także mieszkańcy okolic Czarnkowa, Krzyża, Pniew i Szamotuł, dokąd spod Wronek prowadzą linie wysokiego napięcia 110 kV. Możliwe, że inwestor będzie zmuszony zainwestować w magazyn energii, gromadzący nadwyżki z dnia, żeby zapewnić stałą moc minimalną także w nocy.

Projektem w Pożarowie Afcon zadebiutował w Polsce. W tej chwili prowadzi do finału kilka następnych, większych, które dadzą łączną moc ponad 200 MW. Tal Raz, dyrektor naczelny Afcon Renevable Energy opowiedział w kilku zdaniach o wielu działalnościach całego holdingu Afcon, rozwoju na rynkach zagranicznych, skomplementował polski rynek i zdradził, że jego babka pochodziła z Polski, z Gorlic.

Burmistrz Mirosław Wieczór wspomniał o zbliżającym się do finału gminnym projekcie montażu 455 mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 2 MW, prowadzonym dzięki dużemu wsparciu funduszy unijnych. Po czym powiedział: – Całym sercem, duchem i ciałem witam nowego podatnika w gminie Wronki – budząc szczere rozbawienie wśród uczestników uroczystości.

W przypadku elektrowni fotowoltaicznych gminy uzyskują około 10 tys. zł podatku od 1 hektara. Można więc kalkulować, że gmina Wronki uzyska około 460 tys. zł w skali roku.

O fundamentach inwestycji opowiedziała Irena Ożóg, czyli spiritus movens (główna inspiratorka) budowy farmy w Pożarowie: – Pomysł inwestowania w odnawialne źródła energii pojawił się w mojej głowie w 2009 r. Pierwsze 3 lata to była praca nad projektem inwestycji w elektrownie wiatrowe. Niestety, na samym finiszu projektu opór lokalnej społeczności był tak wielki, że trzeba było z tej inwestycji zrezygnować. Bynajmniej nie mam pretensji ani do burmistrza, ani do Rady Miasta i Gminy Wronki, że nie wyrazili zgody. Wtedy pomyślałam, żeby spróbować z fotowoltaiką, dopiero stawiającą pierwsze kroki w Polsce. Projekt powstawał 9 lat. Trzeba było przecierać szlaki. Wreszcie 3 lata temu został pozyskany inwestor i dziś mamy zakończoną wielką inwestycję, która już podaje prąd.

Irena Ożóg pochwaliła jakość współpracy z urzędnikami wronieckiego ratusza i Starostwa Powiatowego w Szamotułach podczas projektowania i przygotowań do budowy farmy. Wyraziła nadzieję, że operator krajowego systemu energetycznego, czyli Enea, będzie zdolna przyjmować jeszcze większe ilości energii ze źródeł odnawialnych. Na koniec Irena Ożóg powiedziała: – Po pierwsze życzę, aby słoneczko świeciło. Po drugie, aby energetyka poboru energii elektrycznej do sieci. I po trzecie, życzę również stabilnego prawa, aby w trakcie funkcjonowania elektrowni przepisy nie zmieniały się na niekorzyść wytwórców energii. Niestety, nie mamy zbyt dobrego doświadczenia w ostatnim czasie. Niemniej słyszymy, że jest też wola polityczna, aby energię odnawialną rozwijać.

Pożarowska farma jest monitorowana, otoczona aktywnym ogrodzeniem i pod całodobowym dozorem firmy ochroniarskiej. Lepiej, żeby ciekawscy spacerowicze nie dotykali płotu.

Niestety nie obyło się bez falstartu w pierwszych tygodniach działania. W sobotę 22 kwietnia przed godz. 14:00 strażacy z OSP Wronki interweniowali przy niewielkim pożarze okablowania jednego z inwerterów marki Sungrow, który został dostrzeżony przez pracowników farmy. Na szczęście nie było dużego ryzyka rozprzestrzenienia się pożaru. Gdy już wszystko ostygło, okopcony inwerter ze stopionym kablami zdemontowano i odesłano do producenta, żeby ustalić przyczynę usterki.

RB

 

Na zdjęciu u góry:

Kierownik projektu Karol Kiercz z Horizons Sp. z o.o. (pierwszy z lewej) oprowadził zainteresowanych po jednej z elektrowni

Poprzedni
Następny