
Uczyć się niezłomności i wierności
Społeczeństwo gminy Pniewy oddało hołd ofiarom II wojny światowej w 78 rocznicę zakończenia największego konfliktu zbrojnego XX wieku. Wśród osób biorących udział w uroczystości nie zabrakło obchodzącej w tym roku setne urodziny Marianny Ratajczak, byłej więźniarki obozu w Ravensbrück.
Uroczystości w dniu 8 maja pod Pomnikiem Bojowników o Wolność i Ofiar Hitleryzmu prowadziła Sekretarz Gminy Pniewy Justyna Chamczyk. Na początku obchodów odśpiewano „Mazurka Dąbrowskiego”. – Gromadzimy się w symbolicznym miejscu pamięci za poległych w walkach o wolność Polski. Oddajemy hołd milionom zamordowanych, którzy walczyli o niepodległość naszego kraju. Należy przypomnieć, że akt kapitulacji III Rzeszy zakończył II wojnę światową w Europie Zachodniej, ale nie przyniósł wolności całej Europie. Niestety dotyczyło to również Polski, dla której upadł jeden reżim, ale zastąpił go drugi. Polacy nie doświadczyli radości i ulgi, ale rozpoczynali kolejny etap walki o swoją niepodległość.
W sowieckich katowniach podczas bezpodstawnych przesłuchań torturowano i mordowano w szczególności żołnierzy Armii Krajowej i przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego, których wrzucano do bezimiennych mogił. Dlatego pomimo iż polskie wojsko jako jedna z liczniejszych armii walczących w okresie II wojny światowej nie miała swoich przedstawicieli wśród wielotysięcznej reprezentacji narodowych zwycięskich armii w Londynie podczas parady zwycięstwa. Dziś, pamiętając o naszych niełatwych zmaganiach o wolną Ojczyznę, chcemy oddać hołd tym, którzy walczyli podczas II wojny światowej, żołnierzom którzy ginęli z bronią w ręku, i tych, których zamęczono w więzieniach i obozach. Pamiętamy też o zwykłych Polakach których codzienność, wojna zamieniła w przedsionek piekła. Dzisiaj z dumą można powiedzieć, że naszym zwycięstwem jest przede wszystkim to, że Polska pomimo działań dwóch agresorów nie dała się zdeptać. Naszą siłą był duch umiłowania wolności i wiara w bezcenną wartość niepodległego państwa. Chylimy dziś nisko głowy, by jak co roku składać hołd poległym podczas wojny i uczyć się od nich niezłomności i wierności najważniejszym życiowym wyborom – mówiła Justyna Chamczyk.
Głos podczas uroczystości zabrał poseł Jakub Rutnicki. – To, co wydarzyło się podczas II wojny światowej i to, że jesteśmy tutaj dzisiaj wszyscy, świadczy o tym jak Polacy zostali doświadczeni w tym czasie. Najbardziej. Nie tylko w Europie, ale na całym świecie Polska poniosła największe ofiary. Podczas II wojny światowej zginęło ok. 80 milionów ludzi na całym świecie, w tym 6 milionów Polaków. Polska została doszczętnie zniszczona. Polska inteligencja: lekarze, nauczyciele, prawnicy, wojskowi zostali wymordowani. Ale Polska znowu powstała. Po 1945 roku nie odzyskaliśmy wolności. Walczyliśmy przez kolejne lata, aby wywalczyć swoją niepodległość. I tak do 1989 roku. Myślę, że z perspektywy tych lat, kiedy zadajemy sobie pytanie czy jesteśmy bezpieczni, czy wyciągamy wnioski z naszej trudnej historii, myślę, że – jak tutaj wszyscy stoimy – możemy powiedzieć tak. Polska wyciągnęła konsekwencje, Polska zrozumiała, że nasza przyszłość, nasze filary bezpieczeństwa to przede wszystkim Europa Zachodnia. To przede wszystkim dwa filary: rok 1999 i przystąpienie Polski do NATO, a później rok 2004 i przystąpienie do Unii Europejskiej. Gdyby nie te dwa wydarzenia, dzisiaj byłoby zapewne inaczej – mówił poseł Rutnicki. Parlamentarzysta odniósł się także do wojny Rosji z Ukrainą. – Tam na wschodzie mamy obrazy, które przypominają to wszystko, co działo się w Polsce, w Europie podczas II wojny światowej. Myślę, że Europa, a szczególnie my – Polacy wyciągnęliśmy wnioski i dlatego nikt nas nie musiał pytać co trzeba zrobić i jak należy się zachować w tym momencie, gdy Ukraińcy potrzebowali naszego wsparcia. Bo wojna na wschodzie, to nie jest wojna gdzieś tam daleko. To jest wojna, która będzie decydować, czy Europa będzie wolna, czy Europa będzie bezpieczna. Na szczęście w Polsce, w Stanach Zjednoczonych, w Wielkiej Brytanii to zrozumienie jest – mówił poseł Jakub Rutnicki. Burmistrz Jarosław Przewoźny apelował do najmłodszego pokolenia, aby uczyć się historii. – Historii trzeba się uczyć, żeby nie trzeba było jej powtarzać. 8 maja skończyły się masowe egzekucje, skończyło się zabijanie w obozach koncentracyjnych, skończyły się łapanki na ulicach. Ale to też dzień wstydu, bo nie było miejsca dla polskiego żołnierza podczas defilady zwycięstwa w Londynie. W tym Londynie, o który żołnierz polski walczył, będąc sojusznikiem, sprzymierzeńcem. A potem? Zostaliśmy sprzedani, zostaliśmy oddani w ręce barbarzyńskiego państwa, barbarzyńskiego narodu. Ta Europa, którą tak bronił polski żołnierz, odwróciła się na wiele lat. I to jest nauka dla nas. Trzeba być silnym gospodarczo, naukowo, ale też militarnie, żeby nie trzeba było próbować tych więzów przyjaźni – mówił burmistrz Jarosław Przewoźny.
Wiązanki kwiatów pod obeliskiem upamiętniającym ofiary wojny złożyli: burmistrz Jarosław Przewoźny wraz z delegacją rady miejskiej, poseł Jakub Rutnicki, była więźniarka obozu koncentracyjnego w Ravensbrück Marianna Ratajczak wraz z delegacją Dziennego Domu Seniora, przedstawiciele Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, Przedszkola „Miś” w Pniewach, Szkoły Podstawowej w Chełmnie, Szkoły Podstawowej w Nojewie, Zespołu Szkół im. Emilii Sczanieckiej w Pniewach, stowarzyszenia „Odjechani Team PL”. Hołd oddały poczty sztandarowe Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich, Zespołu Szkół im. Emilii Sczanieckiej i Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Urszulanek SJK.
Program słowno-muzyczny przygotowali seniorzy z Dziennego Domu Seniora. Dziękując wszystkim za udział w uroczystości, sekretarz gminy Pniewy przytoczyła słowa generała Władysława Andersa: „Odrzućmy wszystko co nas dzieli i bierzmy wszystko co nas łączy w pracy i w walce o wolność i niepodległość Polski”.
Sławomir Chamczyk
Wiersze patriotyczne przygotowali seniorzy z Dziennego Domu Seniora w Pniewach
Zdjęcie u góry: Hołd ofiarom wojny złożyła Marianna Ratajczak, więziona podczas wojny w Ravensbrück