15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Trzaskowski na szamotulskim rynku

Lepsza Polska na wyciągnięcie ręki

Kochani, serducho rośnie. To jest ostatnia prosta. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać te wybory. Mam taką refleksję, bo większość z nas rodziła się tutaj, w tym szpitalu. Niektórzy podczas komuny, niektórzy tej komuny nie pamiętają. Ale PiS chce nam zafundować komunę po raz kolejny. Nie ma na to zgody kochani. Polska w naszych sercach. Nie ma zgody na takie PiS-owskie działanie. To będzie wielki wybór pomiędzy ludźmi uczciwymi, którzy są na tej scenie, a pisowskimi złodziejami. Nie pozwolimy na to! w takim nastroju rozpoczynał poseł Jakub Rutnicki sobotnie spotkanie wyborcze Koalicji Obywatelskiej na szamotulskim rynku.

Głównym gościem wiecu był prezydent Warszawy i wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Towarzyszyli mu  między innymi posłowie Małgorzata Janyska i Rafał Grupiński, gospodarz Poznania Jacek Jaśkowiak oraz  gospodarz Piły Piotr Głowski.

Trzaskowski zarzucał rządzącym, że prowadzą kampanię opartą wyłącznie na atakach, manipulacji, kłamstwie, złych emocjach, sprowadzającą się do hipokryzji i cynizmu. Tym samy nie będąc dłużnym rywalom, w stosowaniu wobec nich tej samej taktyki. Polityk podpowiadał, że reakcje przygnębienia i buntu można zastąpić poszukiwaniem odtrutki wobec panujących niezdrowych realiów.

– Czy ludzie odklejeni od rzeczywistości dorośli do tego, żeby kierować państwem dumnych obywatelek i obywateli? – pytał prezydent Warszawy. –  Nie! – odpowiadali żywiołowo zebrani. Trzaskowski z kolei stwierdzał, że prawdziwy podział w społeczeństwie jest pomiędzy wrzaskiem i ciszą. Pomiędzy krzykiem i zwykłą rozmową. Pomiędzy ludźmi mającymi twarz, na której jest tylko i wyłącznie gniew i rozczarowanie, pomiędzy tymi którzy uśmiechają się do siebie i chcą ze sobą rozmawiać, pomiędzy tymi, którzy mają zamkniętą głowę, nie będąc w stanie skonfrontować się z żadnym innym poglądem i nie chcą nauczyć się niczego, a tymi którzy cały czas uczą się.

Często ludzie na ulicach pytają mnie, czy warto, czy rzeczywiście jesteśmy w stanie coś zmienić. Bo są zmęczeni tym, co obserwujemy.

Zastanówcie się, jeżeli naszą przyszłością są dzieci i wnuki. To powiem wam, że dla tej dziewczyny, która ma różowe włosy i torbę w kolorach tęczy, którą ktoś przez cały czas atakuje, to dla niej warto.

To powiem wam, że dla dziecka z niepełnosprawnościami, widzącego jak ktoś obraża jego mamę albo tatę, właśnie dla niego warto. To wam powiem, że dla tej małej dziewczynki albo dla tego małego chłopca, którego mama jest bita pałką przez tajniaka, bo walczy o swoje prawa, albo jest wrzucana do policyjnego samochodu, mimo że jest posłanką, dla tych dzieci, które to obserwują, dla nich warto. Dla naszych dzieci, wnuków, których nie chcemy wychowywać w atmosferze nienawiści, szczucia, nie chcemy ich tego uczyć. Ani tego, że jeśli ktoś ma inne zdanie, to jest zdrajcą – zwracał się do uczestników spotkania wicelider PO.

Dziwił się, że członkowie obecnej władzy mają czelność opowiadać, że są patriotami. – To wy jesteście patriotami dnia codziennego. Nowoczesny patriotyzm jest wtedy, kiedy chce się posłuchać kogoś, kto ma inne zdanie. Kiedy buduje się swoją firmę, kiedy walczy się o swoje miejsce pracy, kiedy walczy się o swój szpital, o to by móc uczyć dzieci bez żadnej indoktrynacji. Nowoczesny patriotyzm jest wtedy, kiedy jesteśmy dumni z najlepszych naszych tradycji. Z tych, że u nas nie było stosów, że byliśmy razem, że jesteśmy tolerancyjni, że umiemy pomagać Ukraińcom, że naszym znakiem rozpoznawczym jest solidarność. I nie pozwólmy, żeby ktoś budził najgorsze demony z naszej historii. Bo również mamy karty historii, w której było szczucie, straszna moczarowską propagandą komunistyczną, gomułkowską, w której szukano wrogów wewnętrznych. Mamy też takie tradycje, niestety. Ale mamy też te cudowne, genialne, pozytywne. Na nich się wzorujmy – oznajmiał bohater sobotniego wydarzenia.

Kontynuując swe przesłania mówił: – Możemy być i jesteśmy, dumnymi Polkami i Polakami. Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy z Warszawy, Poznania, z Szamotuł. Że jesteśmy z mniejszych miejscowości, z polskiej wsi. I nikt nam tej dumy nie zabierze.

Podczas wystąpienia polityka tłum zwolenników skandował od czasu do czasu entuzjastycznie jego imię. Konkluzję orędzia Trzaskowskiego stanowiło wystąpienie młodego kandydata do Sejmu KO z Poznania, Adama Szłapki. – Wyobraźmy sobie Polskę, która jest dobrze zorganizowana. W której nie czeka się miesiącami w kolejce do lekarza, w której nie musimy wysyłać naszych dzieci na dodatkowe korepetycje, bo jest dobra edukacja. Wyobraźmy sobie Polskę, gdzie przedsiębiorcy mogą normalnie pracować, a nie rzuca im się kłody pod nogi. Wyobraźmy sobie Polskę, która znaczy bardzo dużo w Europie i nie ma problemów z pozyskiwaniem środków. Wyobraźmy sobie Polskę, w której władza nie szczuje jeden na jednego, tylko buduje wspólnotę. A teraz rozejrzyjmy się tutaj, zobaczcie te uśmiechnięte twarze, ilu nas jest. Taka Polska jest na wyciągnięcie naszej ręki. Lepsza Polska jest w naszych rękach. Musimy tylko zagłosować 15 października. Wszyscy my, ludzie dobrej woli – przekonywał kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Poprzedni
Następny