15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Przez kilka miesięcy ruch wahadłowy w Stobnicy

Operacja na częściowo otwartym moście

Po powtórzeniu przetargu udało się znaleźć wykonawcę przebudowy mostu drogowego w Stobnicy – kilka kilometrów za granicami naszego powiatu – w ciągu drogi powiatowej nr 1847P Zielonagóra – Oborniki. Prace ruszyły w połowie lutego i potrwają co najmniej kilka miesięcy. Cóż, lepiej wyprzedzić usterkę krytyczną niż zamykać most na długo. Wówczas wielu naszych mieszkańców nie miałoby jak dojechać do pracy.

Problemy techniczne żelbetowego mostu drogowego w Stobnicy chowały się w cieniu dużo słynniejszej konstrukcji inżynieryjnej – stalowego mostu kolejowego na Warcie z 1910 r. – ale o tym drugim napiszemy przy innej okazji.

Żelbetowy most drogowy na Kończaku powstał w latach 60. XX wieku, równocześnie z asfaltową i wyprostowaną mini-obwodnicą Stobnicy. Po jego skromniejszym poprzedniku (widocznym na mapach sprzed II wojny) pozostały wątłe resztki kamiennych przyczółków kilkanaście metrów w dół strumienia, bliżej Warty. Wąska brukowana droga biegła inaczej. Jadąc wówczas od Zielonejgóry, pokonywało się ciaśniejszy niż dziś zakręt w prawo, przejeżdżało ponad strugą Kończak i wjeżdżało do Stobnicy wprost na trójkątny rynek koło świetlicy wiejskiej. Wciąż widać tam krótki fragment oryginalnego bruku.

Most z czasów Polski Ludowej starzał się z godnością. Od lat 90. XX wieku dzielnie i codziennie znosił zestawy drogowe o łącznej masie, której jego projektanci raczej nie przewidywali. Niestety, przyczyniało się to do systematycznego pogarszania stanu technicznego. Latem 2018 r. na moście ustawiono bariery, aby zwęzić jezdnię do jednego pasa ruchu. To fizycznie uniemożliwiało wymijanie się na moście dwóch ciężarówek, co przy jego ówczesnej nośności 20 ton mogłoby doprowadzić do usterki krytycznej i wyłączenia z ruchu. Oznaczałoby to dramat dla miejscowych, ponieważ dla tej przeprawy nie ma alternatywy w najbliższej okolicy. Objazdy przez las nie są proste ani krótkie, a poza tym grożą mandatem od straży leśnej. Z Zielonejgóry do Obornik trzeba byłoby jeździć przez Szamotuły, czyli co najmniej o 6 km dalej (+25%).

Projekt wykonawczy przebudowy powstał w 2020 r. w Zakładzie Projektowo-Realizacyjnym Robót Inżynieryjnych Romana Zdrojewskiego z Wągrowca. To samo biuro dokonało również oceny stanu technicznego mostu-staruszka, wyliczając zacieki i uszkodzenia na gzymsach, korozję strefy podparcia belek, korozję prętów zbrojeniowych i uszkodzenia belek nośnych. Podsumowując w jednym zadaniu, przedstawiciele biura uznali, że: – Istniejący most jest w złym stanie technicznym i musi być przebudowany, ponieważ nie spełnia aktualnych parametrów statyczno-wytrzymałościowych i eksploatacyjnych. – Obciążał go również ważny problem formalno-użytkowy, który przebudowa rozwiąże. Nie zachowała się dokumentacja sprzed sześciu dekad, więc tak naprawdę jego maksymalną bezpieczną nośność można było tylko zgadywać.

Od czerwca do listopada 2022 r. Zarząd Dróg Powiatowych w Obornikach trzykrotnie ogłaszał przetarg na przebudowę mostu. Dwa razy z rzędu oferty były o kilkaset tysięcy złotych wyższe niż 1,521 mln zł, które powiat zaplanował na to zadanie. Wreszcie w trzecim postępowaniu wygrała firma „Mosty Kujawy” z siedzibą Smólniku koło Włocławka, proponując cenę 1 899 324,58 zł. Uznano, że taniej nie będzie i podpisano umowę 10 stycznia 2023 r. Powiat obornicki otrzyma dofinansowanie 760 tys. zł z rezerwy subwencji ogólnej.

Ze starej przeprawy pozostaną fundamenty, podpory i przyczółki dopasowane do nowego ustroju nośnego. Nowe przęsło z 6 belkami stalowymi zastąpi stare z 21 belkami żelbetowymi. Nowa konstrukcja będzie lżejsza, a mimo to legitymująca się nośnością do 40 ton. Na kilkunastometrowych dojazdach do mostu pojawi się nowa nawierzchnia. W sąsiedztwie mostu koryto strumienia zostanie umocnione.

Warto wspomnieć, że prace w Stobnicy odbywają się przy zachowaniu wahadłowego ruchu jedną nitką jezdni. Dla ekipy remontującej jest to dodatkowe utrudnienie, trochę jak operacja na otwartym sercu. W ciągu pierwszych 2 tygodni rozebrano północną część mostu. Na czas prac wprowadzono ograniczenie tonażu do 5 ton i ruch wahadłowy jezdnią południową. Dyspensę od limitu mają tylko lekkie autobusy. Cięższe pojazdy powinny jeździć przez Tarnówko. Powinny, ale zdarza się im jeździć przez strefę remontu. Niechlubny rekordzista mógł ważyć 10 razy więcej niż dopuszczalny tonaż. Połówka starego mostu wytrzymała to bez dramatycznych objawów, mimo że poprzeczne belki nośne są już przecież przecięte na pół. To potwierdza opinię, że około 60-letni most nie był taki zły, jak go opisywano, a już na pewno zdrowszy niż most drogowy we Wronkach przed gruntownym remontem w 2002 r. Tam nawet nie trzeba było wchodzić pod spód, żeby dostrzec groźne defekty, zmieniające się w deformacje.

Wykonawca dostał 12 miesięcy na przebudowę, jeżeli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowy most będzie gotowy jesienią 2023 r.

RB

 

Foto:

Przez najbliższe miesiące ruch na przebudowywanym moście w Stobnicy będzie odbywać się wahadłowo.

Poprzedni
Następny