15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Niechciałkowski chce gminnej ziemi. Radni podzieleni

Dom Handlowy w Szamotułach ma szansę powrotu do dawnej świetności, ale…

 

– Jednym z charakterystycznych elementów ulicy Dworcowej w Szamotułach jest modernistyczny budynek dawnego Domu Handlowego. Niespełna pięćdziesięcioletni i mocno zaniedbany, pozbawiony swojej pierwotnej funkcji, przywołuje wiele wspomnień. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że mieszkańcy Szamotuł darzą go wielkim sentymentem. Kiedyś, uznawany za reprezentacyjną placówkę handlową powiatu szamotulskiego, był powodem do dumy – podkreśla Monika Romanowska-Pietrzak, kustosz Muzeum – Zamek Górków w Szamotułach. Marcin Niechciałkowski, prezes miejscowej spółki Apteka przy Kościele, chce przywrócić obiekt do dawnej świetności.

Budowa Rolniczego Domu Towarowego, bo taką nosił początkowo nazwę, rozpoczęła się wiosną 1971 roku. Dom Handlowy oddano do użytku w maju 1973 roku, miał powierzchnię handlową 1200 m kw. Dzisiaj raczej szpeci reprezentacyjną ulicę Dworcową. Ale pojawiła się szansa na zmianę wizerunku i obiektu, i jego otoczenia. Marcin Niechciałkowski, właściciel kompleksu medycznego przy ul. Franciszkańskiej, prezes spółki Apteka przy Kościele, ma plan odrestaurowania Domu Handlowego. Od niedawna jest jego właścicielem.

„Brakuje nam miejsca do rozbudowy”

Nabyłem budynek Domu Handlowego, który stanowi dopełnienie całości, którą mam obok i chciałbym kontynuować wizję zmiany tego miejsca – wyjaśnia.

Niechciałkowski zamierza rozbudować dawny obiekt handlowy i uporządkować teren wokół niego. Aby plan wcielić w życie, potrzebuje gminnego gruntu sąsiadującego z Domem Handlowym, gruntu wykorzystywanego obecnie głównie jako parking. Przed paroma dniami spotkał się w tej sprawie z radnymi gminnymi.

Od 20 lat staram się to miejsce upiększać. Do tego jest mi niezbędny zakup nieruchomości gminnej, która jest w tej chwili nieuporządkowana. Sam wyjazd z parkingu na ulicę Dworcową prowadzi przez nieruchomość mojej spółki – tłumaczy.  

I mówi o wizji Domu Handlowego w nowej odsłonie: – Chciałbym rozbudować budynek Domu Handlowego i odtworzyć jego pierwotną wersję, chciałbym tego, co kiedyś było. Chcę powrócić do dawnego wizerunku Domu Handlowego, czyli do stylu późnego modernizmu, do dawnego neonu, który był na tym budynku. Brakuje mi jednak miejsca do rozbudowy. Tak jak powiedziałem, moim celem jest to, aby tę przestrzeń trochę uporządkować. Nie chcę zabierać wyjazdu z parkingu, a tylko go przesunąć i zrobić go bezpieczniejszym. Chcę też wprowadzić w to miejsce więcej zieleni.

Rozmawiając z samorządowcami Niechciałkowski nie wspomniał ani słowem o nowej funkcji starego obiektu handlowego oraz tego, który ma powstać obok.

Agnieszka Czapka, kierownik wydziału nieruchomości w urzędzie miejskim, wie już jak na nowo zorganizować wyjazd z parkingu na Dworcową tak, aby nie naruszać prawa własności spółki Niechciałkowskiego.

Wyjazd z parkingu faktycznie prowadzi przez działkę spółki. Propozycja jest taka, aby zachować ten wyjazd, tyle, że prowadziłby on przy budynku B urzędu miasta (dawna siedziba spółdzielni „Rolnik” – red.), wraz z chodnikiem, którego dzisiaj tam nie ma, a nie jak do tej pory przy samym budynku Domu Handlowego. Mur stojący tam byłby rozebrany – przedstawia projekt zmian komunikacyjnych. – Część działki pomiędzy nowym wyjazdem a Domem Handlowym byłaby sprzedana spółce – dodaje.

Pas gruntu o szerokości 4 metrów przylegający do Domu Handlowego jest własnością Niechciałkowskiego, pozostała 15,5-metrowa działka należy do gminy. I właśnie część tej gminnej ziemi oraz położonej za Domem Handlowym chciałby kupić inwestor, bowiem to tam zamierza posadowić nowy budynek.

Problem z parkowaniem

Marcin Niechciałkowski zapewnia, że jego plany inwestycyjne nie spowodują zmniejszenia liczby miejsc postojowych na jednym z najważniejszych w stolicy powiatu parkingów. Korzystają z niego petenci oraz pracownicy urzędu miasta i starostwa powiatowego, klienci licznych w tym rejonie sklepów, a także pacjenci przychodni zdrowia i apteki Niechciałkowskiego.

Ja generalnie dbam o miejsca parkingowe i stworzyłem ich dużo. Teraz chcę uporządkować w nowy sposób przestrzeń parkingową pomiędzy Domem Handlowym a przychodnią Medkomplex tak, aby ta ilość miejsc parkingowych została zwiększona – uspokaja. I zapewnia, że dostęp do parkingów urządzonych na jego gruntach, przy przychodni i aptece, nie jest w żaden sposób ograniczony.

Przestrzeń parkingowa jest otwarta w czasie pracy urzędów, jest dość miejsca – podkreśla Niechciałkowski.

Inaczej problem parkowania widzi radny Tomasz Łączkowski, przeciwnik sprzedaży gminnych gruntów Niechciałkowskiemu. Obawia się, że Marcin Niechciałkowski może z dnia na dzień zmienić zdanie i zamknąć parkingi dla ogółu mieszkańców, albo wprowadzić opłaty.

Ja tam widzę szlabany – mówi o parkingach w rejonie Medkompleksu i Apteki przy Kościele. – I my nie będziemy mieć wpływu na to, czy tam pan Niechciałkowski nie ustawi kolejnych szlabanów, parkometrów, czy nie będzie opłat, bo tak się przecież robi. A tak parking jest gminny i bezpłatny.

Tomasz Łączkowski nie żyje tylko dniem dzisiejszym, stara się patrzeć w przyszłość, dalekosiężnie. Zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię ewentualnej, przyszłej rozbudowy magistratu. Sprzedaż gruntu Niechciałkowskiemu raczej przekreśliłaby taką możliwość. – Tam jest doskonałe miejsce na rozbudowę urzędu. Miasto ma się rozwijać, dlatego też będzie potrzebowało powierzchni biurowych. I to jest doskonałe miejsce na ten cel – mówi wskazując na teren, który chce kupić Niechciałkowski.

Pawlicki nie będzie się wstydził

Zwolennikiem sprzedaży gminnej ziemi spółce jest natomiast radny Marek Pawlicki.

Moim zdaniem sprzedaż przez gminę tego kawałka nieruchomości na rzecz potencjalnego inwestora, który proponuje zagospodarowanie tego terenu, uporządkowanie, proponuje nadać nowy wizerunek temu miejscu i zespolić to w całość, jest zasadna. Gmina przez najbliższe 20 lat nic tam nie zrobi. Budynków na działalność urzędu mamy wystarczająco – bagatelizuje problem poruszony przez Tomasza Łączkowskiego. Pawlicki najwyraźniej już zapomniał, że jeszcze trzy miesiące temu gmina wynajmowała całe piętro w budynku banku Santander przy Dworcowej, z uwagi na brak właśnie powierzchni biurowych.

Dla mnie argumentem jest to, że inwestor chce poprawić wizerunek miasta. Nie będę się już wstydził Domu Handlowego. Nie ma we mnie krzty zazdrości, ani czegokolwiek, czy mocarstwowości. Jeśli człowiek chce wydać pieniądze w słusznym celu, nie utrudniajmy mu tego – apeluje Pawlicki. I dodaje, że marzy mu się zachowanie herbów miast z terenu powiatu, wmurowanych w mur przylegający do budynku B urzędu, który ma zostać rozebrany w związku z budową nowego wyjazdu z parkingu. Pomysł na wykorzystanie herbów ma Marcin Niechciałkowski.

Jest to skomponowane z projektem muralu przedstawiającym parę szamotulską, który ma powstać na boku tego nowego budynku. Tablice będą umieszczone pod muralem. To jest ukłon z mojej strony w kierunku miasta – objaśnia.

Dyskutując z radnymi, Niechciałkowski odniósł się do wątpliwości Tomasza Łączkowskiego. – Odpowiem panu radnemu, odnośnie szlabanu, o który mnie zaatakował. Szlabany są zamykane tylko w nocy, o 23.00, a otwierane rano o 6.00, tylko po to, żeby nikt tam nie wjeżdżał samochodem i nie kręcił bączków na tych parkingach – wyjaśniał.

Następnie przypomniał: – Pierwszą rzeczą po tym, jak nabyłem Dom Handlowy, była likwidacja wszelkich płotów. Dla mnie płoty są niepotrzebne. Posadziłem tam zieleń. Gdzie tylko mogę, sadzę zieleń. Wszystkie tereny są otwarte, nie są zamykane. Nie wydzielam ludziom miejsc parkingowych, niejednokrotnie ludzie korzystają z moich parkingów.

– Mamy w tym rejonie mnóstwo miejsc parkingowych – dopowiadał Pawlicki. Zaś radny Paweł Łączkowski, brat Tomasza, dodał: – Mam sympatyczne relacje z Marcinem (Niechciałkowskim – red.) i kiedy kupił Dom Handlowy, spotkaliśmy się i mówił, że marzy mu się, żeby było ładnie i z przodu były kamyki.

Marek Libera

Na zdjęciu (PRAC. ARCH. MIĘDZI KRESKAMI): – Długo czekaliśmy na uporządkowanie terenu po meblarni przy Dworcowej. Wreszcie mamy tam porządną zabudowę, nie szpeci nic. Dlaczego nie pozwolić, żeby i druga strona ulicy była równie piękna? – pyta radna Maria Stachowiak komentując projekt odrestaurowania Domu Handlowego
Poprzedni
Następny