8 września 2024
„Nie mam drukarki, która drukuje pieniądze”
– Podoba mi się zbiorowa amnezja byłych radnych zeszłej kadencji, którzy twierdzili, że kredyty to największe zło dla naszej gminy, a dziś z uśmiechem są za kredytem – grzmi radny Bartosz Węglewski. Szamotulscy radni gminni debatowali ostatnio nad zaciągnięciem kredytu. Bagatela – w kwocie 12 milionów złotych!
Kredyty w Szamotułach źle się kojarzą. Na kredytach oparł zarządzanie finansami gminy poprzedni burmistrz. Efekt – 74 miliony złotych zadłużenia. Kredyty zaciągano, aby spłacać nimi poprzednie. W czasie niedawnej kampanii wyborczej i kandydaci na burmistrza, i kandydaci na radnych podkreślali zgodnie, że taka polityka to droga donikąd.
Szczegóły w poniedziałkowej Szamotulskiej