Co zostało stworzone ręką człowieka, a co jest naturalne? Ile dźwięków usłyszymy przy ruchliwej ulicy, a ile w spokojnym zakątku przy parku? Co można znaleźć w miejscu, o którym myślimy jako o terenach zielonych? Czym jest pierwsza, druga, trzecia czy czwarta przyroda?
Przekonać się o tym mogli uczestnicy spaceru klimatycznego z Filipem Springerem, który odbył się w piątek 16 lutego. Wydawałoby się, że pogoda sprzyjała: słońce świeciło, było ciepło (około 12-14 stopni powyżej zera), wiatr był lekki, ale to nienaturalna pogoda dla pory roku, którą mamy w kalendarzu. O zmianach klimatycznych, o antropocenie, o krajobrazie, także o literaturze. Spacer ten poruszał wiele tematów, ale na pewno był niezwykłym, skłaniającym do refleksji doświadczeniem dla wszystkich uczestników.
To kolejne spotkanie w ramach cyklu Kobiecy Klimat w Bibliotece, który zainicjowany został w ramach programu Biblioteki dla klimatu, prowadzonego przez Fundację FRSI.
Filip Springer, reporter i fotograf. Ukończył archeologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autor książek „Miedzianka. Historia znikania”, „Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u”, „Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast”, „Mein Gott, jak pięknie”. Współpracuje z Instytutem Reportażu, przy którym założył wraz z Julią Fiedorczuk pierwszą w Polsce Szkołę Ekopoetyki.
(bip)
FOTO: Z Filipem Springerem można było spojrzeć na nasze miasto inaczej. Autor „Miedzianki” zabrał mieszkańców na niecodzienny spacer, który pozwolił dostrzec w Szamotułach nieco więcej niż w codziennym biegu