Wkrótce szamotulscy radni ustalą wydatki gminy na 2022 rok
W minionym tygodniu, pochodzący z naszego powiatu poseł PO Jakub Rutnicki obwieścił, że przyszłoroczne finanse gminy Szamotuły zubożeją o 8,5 mln zł, i to z winy rządu PiS.
Co sądzi o tym wiceprzewodniczący szamotulskiej rady gminnej Marek Pawlicki?
– Nie mogę tego w ogóle zinterpretować, ponieważ jeszcze kompletnie nic nie wiemy o tym, jak będzie wyglądał budżet na 2022 rok, ile będziemy mieli do dyspozycji pieniędzy zewnętrznych – dziwi się rewelacjom parlamentarzysty Pawlicki.
I wyjaśnia: – Nikt w tej mierze oficjalnie się nie wypowiedział. Być może poseł Rutnicki ma inne źródła informacji. Zdajemy sobie sprawę, że w sytuacji która panuje, na pewno dotacje i subwencje będą w jakiś sposób ograniczone. Ale trudno przewidzieć ich konkretne wielkości.
Wiceprzewodniczący przypomina, że w ubiegłym roku gminie trudno było zabezpieczyć w pełni pule środków finansowych przeznaczonych na oświatę, czy pomoc społeczną.
– Z tego co sobie przypominam, deficyt pod tym względem wynosił chyba, nawet 8 mln zł. Jest stara zasada, według której, jeśli ktoś żąda wywiązania się z określonych zadań, powinien zabezpieczyć odpowiednią ilość funduszy na ich wypełnienie. A nie tylko wymagać wykonania zadań, nie mając na to odpowiednich środków. Wiadomo, że wówczas wszystko spoczywa na barkach samorządu. Nie może on jednak zrezygnować ze świadczeń w ramach opieki społecznej, z funkcjonowania oświaty, ograniczając bieżące wydatki. Samorząd musi także ponosić koszty, na przykład z tytułu funkcjonowania świetlic wiejskich, związane z komunikacją. Pozostaje zatem jedynie wycinanie niektórych inwestycji, szukanie oszczędności w działach dotyczących utrzymania ulic, pielęgnacji zieleni. To wszystko rzutuje potem na całokształt budżetu – dodaje.
Jakie pana zdaniem wydatki warto ująć w planach finansowych gminy na 2022 rok? – pytamy.
– Przede wszystkim trzeba zobaczyć, co będzie kontynuowane. Na co wykonana jest dokumentacja projektowa. Na pewno największą inwestycją będzie rozpoczęta rewitalizacja rynku w Szamotułach. Będzie też budowany parking przy ul. Franciszkańskiej. Mam nadzieję, że wreszcie zostanie zrealizowana ul. Dąbrowskiego. Zgodnie z jedną z branych pod uwagę koncepcji, ma tam powstać pieszo-jezdnia. Najważniejsza będzie zmiana nawierzchni na właściwą, żeby już nie straszyła. Obecnie jest tam szczątkowa droga asfaltowa, kiepskiej jakości. Mieszkańcy tej części miasta spokojnie i cierpliwie wyczekiwali na swoja kolej – podkreśla Marek Pawlicki.
Kontynuując przypomina: – Bo robiona była już ul. Nowa, ul. Kołłątaja, a ich ulica została. Jest teraz „wygłaskana” cała ul. Bolesława Chrobrego, ul. Łokietka, przy której znajdują się domy mieszkalne i firmy. Renowacje przeszły też pobliskie ulice Składowa czy Świdlińska. Trochę do zrobienia jest w części miasta położonej w okolicach ul. Powstańców Wielkopolskich. Do dokończenia pozostaje ul. Ogrodowa, przy której prace posuwają się fragmentami. Czeka na remont ul. Wiosny Ludów, której przysłużyli się działacze społeczni. W efekcie nie można przystąpić do zaplanowanych tam prac, na które gmina miała otrzymać 1 mln zł dofinansowania. Jeśli chodzi o gminne wioski, być może dzięki współdziałaniu z powiatem, uda się zmodernizować drogę do Przyborowa. W przypadku budowy osiedlowych dróg wewnętrznych w Gąsawach, rozwiązaniem będą nawierzchnie pasowe, na które przeznacza się mniej środków. W położonym niedaleko Szamotuł Brodziszewie została zrobiona droga prowadząca do firmy Altax. Ale w tej miejscowości jest na pewno więcej potrzeb inwestycyjnych. W Szczuczynie mieszkańcy naciskają na remont ul. Sportowej, przy której znajdują się świetlica i boisko. Do tej pory natomiast, prace inwestycyjne przeprowadzone zostały przy ul. Spółdzielczej w Szczuczynie.
Na temat wydatków edukacyjnych w gminie Szamotuły, wypowiada się Maciej Adamski, dyrektor Centrum Usług Wspólnych, administrującego gminnymi szkołami.
– Subwencje, które są nam przyznawane, nigdy nie pokrywają podstawowych wydatków – wskazuje. – Na razie nie mamy jeszcze informacji o ostatecznej wysokości przyszłorocznej subwencji. Ale spodziewamy się tego, co było przez ostatnie lata, czyli około 50 procent kwoty, którą gmina wydaje na utrzymanie oświaty. Średnio roczna subwencja dla gminy Szamotuły wynosi około 14-18 mln zł na szkoły. Żeby nie zabrakło środków finansowych na ich utrzymanie, subwencja powinna wynieść jeszcze raz tyle. Poza tym do wydatków oświatowych należy też doliczyć fundusze przeznaczone na przedszkola publiczne.
W minionym roku na oświatę i wychowanie gmina Szamotuły zaplanowała ze swych środków 51,7 mln zł. Dochody budżetowe ustalono natomiast na poziomie 158,8 mln zł.
Radni rozpoczną dysputy nad kształtem przyszłorocznych wydatków w połowie listopada, kiedy burmistrz Szamotuł przedłoży im projekt budżetu na 2022 rok. Samorządowcy przewidują, że prace nad konstruowaniem ostatecznej wersji planów finansowych gminy, mogą potrwać do końca listopada lub do początków grudnia.
ika