15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Wpuszczanie w maliny

Perły znakologii w powiecie szamotulskim

Tablice kierunkowe przy obwodnicy Wronek są przyczynkiem do niewybrednych żartów. Dziś weźmiemy pod lupę tylko kilka z nich. Niestety, przyczyniają się do tego, że wielkie ciężarówki przeciskają się przez Stróżki.

Na zebraniu w Stróżkach, we wtorek 25 kwietnia, jeden z mieszkańców zwrócił uwagę: – Tiry wciąż błądzą! Na skrzyżowaniu przy lesie niepotrzebnie skręcają z obwodnicy w lewo lub w prawo. Jeden potem zawracał i wycofując, uszkodził skrzynkę energetyczną na prywatnej posesji. Winowajcy nie ma.

Owszem, główna wina leży po stronie zawodowych kierowców, którzy nie potrafią dobrze zaplanować sobie podróży, mimo istnienia znakomitych i darmowych narzędzi, np. Google Maps i Google Street View. Jednak do bałaganu solidnie dokłada się także koślawa organizacja ruchu.

Wierutną bzdurą jest sugerowanie na dwóch skrzyżowaniach obwodnicy między Smolnicą a Nową Wsią, że jadąc z północy można tam zjechać w lewo w kierunku Szamotuł. Czystym nonsensem jest tablica wskazująca kierunek „Szamotuły” na skrzyżowaniu Stróżki-Las. Owszem, kierunek geograficzny się zgadza. I tylko tyle. W praktyce tablica wpuszcza w maliny. Skuszeni nią nieświadomi kierowcy-goście (również prowadzący ciężarówki!) niepotrzebnie wjeżdżają do Stróżek. Zanim dotrą na drogę powiatową do Szamotuł, muszą pokonać trzy bardzo ciasne zakręty – w tym dwa dosłownie wciśnięte między ogrodzenia posesji – trzy progi zwalniające i klaustrofobicznie wąski przejazd kolejowy. Muszą dwa razy wjeżdżać na drogi główne, nie mając wystarczającej widoczności. Tymczasem, zjeżdżając z obwodnicy na skrzyżowaniu Stróżki-Górka, omijamy niemal wszystkie te niedogodności, oszczędzamy 200 metrów i sporo czasu. Zjeżdżając z obwodnicy na skrzyżowaniu ze światłami, trafiamy od razu na właściwą drogę powiatową do Szamotuł.

Z kolei wskazywanie kierowcom jadącym obwodnicą z południa, że na trzech kolejnych skrzyżowaniach mogą jechać w prawo w kierunku Szamotuł, jest świetnym przykładem informacji próżnej niczym jajko-wydmuszka. Ona nikomu nie służy! Miejscowi znają teren, a kierowcy tranzytowi – dla których ustawia się tablice kierunkowe – na pewno nie jeżdżą z Pniew do Szamotuł przez Wronki. Czy ktoś w ogóle przemyślał to oznakowanie, czy też bezwiednie używał na klawiaturze przycisków „Wytnij” i „Wklej”?

Tablice kierunkowe przy skrzyżowaniu Stróżki-Las powinny wskazywać „Stróżki”, a przy skrzyżowaniu Stróżki-Górka „Samołęż”. Kierunek „Szamotuły” ma uzasadnienie dopiero przy skrzyżowaniu z drogą powiatową Nowa Wieś – Samołęż – Szamotuły. Jednak na tablicach musiałoby tam pojawić się dodatkowe zastrzeżenie, że za 1,3 kilometra zaczyna obowiązywać zakaz ruchu pojazdów o masie ponad 12 ton z wyjątkiem autobusów. Znak stoi niedaleko sklepu ABC w Samołężu i wyklucza legalną jazdę ciągników siodłowych z naczepami drogą Samołęż – Ordzin. Niestety, ich kierowcy dowiadują się o tym za późno, gdy nie mają gdzie zawrócić. Ryzykując mandat, jadą dalej.

Wszystko sugeruje, jakby WZDW uzyskało rabat na zakup serii identycznych tablic kierunkowych „Wronki – Szamotuły” i „Szamotuły – Wronki”. A że narażają one gości na niepotrzebne niewygody i nerwy, to już było nieistotne. Tymczasem stres kierowcy ciężarówki, związany z pomyleniem trasy i niemal utknięciem na samym początku jazdy, rujnuje bezpieczeństwo ruchu przez kolejne 4,5 godziny do pierwszej pauzy. Potem się dziwimy i złościmy, że tiry pędzą 80 km/h przez obszary zabudowane, niemal popychają zderzakami wolniejszych i wyprzedzają w miejscach zabronionych. To są uboczne skutki nadrabiania strat czasu i rozładowywania frustracji. Niestety, poza siecią autostrad i tras szybkiego ruchu, nasze drogi wymagają anielskiej cierpliwości. Szkoda, że tablice kierunkowe na wronieckiej obwodnicy dokładają się do ogólnopolskiego bałaganu.

Niedługo minie 10 miesięcy od otwarcia obwodnicy. Wciąż dotkliwie brakuje dodatkowych znaków informujących kierowców, którędy biegnie dogodna droga do zakładów Amica i Samsung. Powinny znajdować się przy rondach w Nowej Wsi, Hajtkowie i Smolnicy. Przedstawiciele WZDW nie zgadzali się na ich ustawienie, uważając, że są to… tablice reklamowe. Jakie są skutki ich braku? Wielkie ciężarówki nadal krążą po centrum Wronek, mimo że mogłyby dojechać do fabryk obwodnicą i ul. Mickiewicza.

– Uzgodniliśmy kompromis, że gdy Amica i Samsung wystąpią do WZDW, to po naliczeniu im niewielkiej opłaty za zajęcie pasa drogowego, uzyskają zgodę na dodatkowe tablice. Minęły 3-4 miesiące od tych uzgodnień i znaków wciąż nie ma – powiedział na wtorkowym zebraniu w Stróżkach burmistrz Mirosław Wieczór.

RB

 

FOTO:

Tablica kierunkowa przed skrzyżowaniem Stróżki-Las sugeruje, że mamy tutaj dogodną drogę w kierunku Szamotuł. Bzdura! Znak wskazuje najgorszy wariant dla zmotoryzowanych. Kierowca ciężarówki z naczepą, który nieopatrznie tu skręci, pakuje się w duże problemy. Może wręcz tam utknąć na kilkanaście minut! Mieszkańcy Stróżek obserwują takie przypadki regularnie, choć już nie kilka razy dziennie

Poprzedni
Następny