Wymiana zdań burmistrza i wicestarosty na sesji wronieckiej rady
Obradom sesji Rady Miasta i Gminy Wronki często przysłuchuje się wicestarosta Rafał Zimny. Jeśli zabiera głos w wolnych głosach i wnioskach, a na sesji jest obecny burmistrz Mirosław Wieczór, to z reguły dochodzi do krzeszącej iskry wymiany zdań. Na ostatniej sesji wysłuchaliśmy kolejnego odcinka serialu o przerzucaniu miejsca stacjonowania pogotowia ratunkowego we Wronkach, (nie)zamykaniu filii Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, a nawet lokalizacji dwóch elektrowni wiatrowych, które od 2015 r. stoją między Biezdrowem a Wartosławiem.
Wieczór kolejny raz wypomniał Zimnemu „niepotrzebne zamieszanie” związane z nagłymi przenosinami pogotowia w grudniu 2022 roku, spowodowanego wykryciem tlenku węgla w pomieszczeniach gminnego budynku przy ul. Polnej 3B we Wronkach. Burmistrz wątpi, czy alarm był uzasadniony.
Nieprzyzwoite zachowania pani dyrektor
Wieczór zasypał Zimnego serią pytań: – Czy za tę sytuację pan i pan dyrektor SP ZOZ przeprosicie mieszkańców Wronek? Czy wie pan, że szpital, który jest użytkownikiem pomieszczeń w budynku na ul. Polnej 3B, wnioskował do Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach o kontrolę? I czy pan wie, że ta kontrola stwierdziła, że były nieprawidłowości ze strony szpitala? Przypomnę o jednej. Szpital nie wykonywał przeglądów gaśnicy od 2017 r. Mam gorącą prośbę o wyjaśnienie tej sytuacji. Chciałbym również zapytać o temat wiatraków. Kiedy był pan zastępcą burmistrza Wronek, podjął pan decyzję o lokalizacji wiatraków w okolicy Wartosławia. Dziś powiat kwestionuje tę decyzję. Na jakim etapie to jest? Jakie kroki państwo zamierzacie podjąć w tej kwestii? Po zamieszaniu z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną we Wronkach, którą władze powiatu zamierzały zlikwidować, część mieszkańców jednak potrzebuje pomocy konkretnych specjalistów, którzy przyjmują w Szamotułach. Czy pan wie o nieprzyzwoitych zachowaniach pani dyrektor Powiatowego Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Szamotułach? Czy pan wie o tym, że uniemożliwia się dzieciom kontynuowanie terapii? Rodzice są odsyłani do Wronek w związku z tym, że mamy tutaj poradnię. Takich sygnałów do Urzędu Miasta i Gminy Wronki wpływa bardzo dużo. Co pan zamierza z tym zrobić?
Wicestarosta odpowiedział: – Wyrażam zadowolenie z tego, że karetka wreszcie wróciła w miejsce, gdzie stacjonowała wcześniej. Myślałem, że sobie to wyjaśniliśmy, ale jednak pan burmistrz z uporem maniaka wraca do tej sprawy i cały czas wskazuje mnie jako osobę decyzyjną w tej kwestii. Dyrektor szpitala mówił o tym na spotkaniu na zarządzie powiatu, gdzie pan Wieczór był obecny z zastępcą Robertem Dorną, na sesji rady powiatu szamotulskiego i napisał w piśmie, które zostało tu skierowane. Wiele razy powtarzał, że wszelkie decyzje podejmował on osobiście. Tylko w jednym momencie byłem zaangażowany, gdy zgłosił mi, że musi przenieść posterunek karetki. Wtedy zainterweniowałem, szukając pomieszczenia zastępczego i dzwoniąc do dyrektora Zakładu Karnego we Wronkach. Koniec kropka. Natomiast dalsze decyzje i uzgodnienia były prowadzone między dyrektorem ZK a szpitalem.
Zimny wytknął Wieczorowi manipulację faktami: – Padło stwierdzenie, że gdyby był tlenek węgla, to zadziałałaby czujka, która rzekomo miała tam być (w budynku na ul. Polnej 3B – przyp. red.). Tej czujki gazu nigdy tam nie było, dlatego ratownicy przynieśli czujkę z karetki. Po zaleceniach kominiarskich została niezwłocznie kupiona i zamontowana przez szpital. To jest informacja sprawdzona, którą zweryfikowałem. Powinniście o tym wiedzieć.
Odniósł się do żądania przeprosin: – W żaden sposób nie czuję się ani zaangażowany, ani winny tego, co się stało. Nie zamierzam nikogo przepraszać. Myślę, że dobrze się stało, że karetka pozostała we Wronkach. Moim zdaniem nie ma większego znaczenia gdzie stoi, czy przy ul. Polnej, czy ul. Mickiewicza. Ważne, że karetka jest we Wronkach. Bezpieczeństwo zostało zachowane. Proszę ostatni raz, żeby pan Wieczór przestał łączyć moją osobę z faktami, które miały miejsce.
Zimny odpowiedział również na zarzut burmistrza o nieprawidłowościach przy eksploatacji pomieszczeń w budynku przy ul. Polnej 3B, włącznie z gaśnicą bez aktualnego przeglądu. Cytując odpowiedź dyrektora SP ZOZ Remigiusza Pawelczaka, stwierdził, że za przeglądy gaśnic odpowiada właściciel budynku, czyli Urząd Miasta i Gminy Wronki.
Co z wiatrakami?
Wicestarosta potwierdził, że jako zastępca burmistrza Wronek wydał decyzję o lokalizacji wiatraków: – Pełniąc funkcję publiczną, podpisywałem różne decyzje, w tym tę o lokalizacji wiatraków. W związku z tym, że byłem osobiście zaangażowany, jestem od tej sprawy odsunięty. Nie mogę występować po jednej i po drugiej stronie w tej sprawie. Jeżeli pan burmistrz chce wiedzieć, na jakim etapie jest sprawa, to niech zapyta na piśmie panią starostę. Powinien być pan zorientowany w tym, że chyba w zeszłym tygodniu w tej kwestii miało miejsce wysłuchanie w urzędzie wojewódzkim pańskich pracowników i właścicieli nieruchomości, na których wiatraki stoją. Myślę, że pewnie pan wie więcej, a ode mnie żąda jakichś informacji, których nie mam i mieć nie będę.
Wicestarosta odniósł się do uwag dotyczących wronieckiej poradni: – Dzięki rozmowom, które przeprowadziłem z członkami zarządu powiatu procedura, o której pisaliśmy (likwidacji poradni – przyp. red.) nie rozpoczęła się i poradnia we Wronkach pozostaje w takim kształcie, w jakim funkcjonowała wcześniej. Państwo zadeklarowaliście termomodernizację jej siedziby. To zostało przyjęte z zadowoleniem, bo ulegną zmniejszeniu koszty funkcjonowania poradni. Być może pan burmistrz znów upatruje w tym jakąś moją rolę, ale nie moją rolą jest kontaktowanie się z dyrektorami szkół i poradni. Oni mają swoją odpowiedzialność i sami decydują. Jeżeli są jakieś nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem tej placówki, to proszę zwrócić się bezpośrednio do dyrektora tej placówki, albo poprzez panią starostę.
Mirosław Wieczór skwapliwie wykorzystał ostatnie dwa zdania Zimnego: – Powiedział pan, że do dyrektorów się nie zwraca, bo sami decydują, ale jednak w przypadku pogotowia był pan bardzo aktywny. Dyrektor Pawelczak jednak do pana się zgłosił, pan mu pomógł i wyprowadziliście karetkę w gorsze warunki niż przy ul. Polnej 3B. To tylko takie nawiązanie do niekonsekwencji i manipulacji, o których pan mówił. Rozumiem, że pan myśli bardziej o sobie, a nie o mnie.
I dalej drążył sprawę sporu o lokalizację elektrowni wiatrowych: – Parę miesięcy temu obiecywał pan, że wyjaśni sprawę wiatraków i poinformuje na piśmie. Nie chodzi o sprawę administracyjną prowadzoną przez urząd wojewódzki, między innymi o unieważnienie pozwolenia na budowę wiatraków. Czy zarząd powiatu zmierza, angażując kancelarię prawną, unieważnić decyzję celu publicznego o lokalizacji wiatraków, którą pan wtedy procedował? To już chyba leży w pana kompetencjach?
„Wieczór twierdzi nieprawdę”
Potem burmistrz znów wypomniał zaangażowanie wicestarosty w sprawę miejsca dyżurowania ambulansu pogotowia we Wronkach, dodając: – Przez ponad dobę karetka nie stacjonowała we Wronkach. Gdyby doszło do jakieś tragedii, to nie wiem, czy byłoby panu tak lekko i przyjemnie. Co by się stało, gdyby miała pojechać do nagłego przypadku np. z Szamotuł do Rzecina? To oznaczałoby dodatkowe 20-25 minut. To jest już niebezpieczna gra. Cały czas będę powtarzał, że to było niepotrzebne zamieszanie.
Gwoli sprawiedliwości i chłodnej oceny nasuwa się pytanie – czy telefoniczna aktywność wicestarosty przyspieszyła, czy spowolniła znalezienie we Wronkach zastępczego miejsca dyżurowania Zespołu Ratownictwa Medycznego? I jeszcze jedno: używanie określenia „niepotrzebne zamieszanie” poddaje w wątpliwość słowa ratowników medycznych, którzy zauważyli u siebie objawy potrucia tlenkiem węgla i potwierdzili jego obecność w powietrzu detektorem. Czego nie udało się potwierdzić później, po przewietrzeniu pomieszczeń.
Do wymiany zdań na sesji odniósł się dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szamotułach Remigiusz Pawelczak, nie owijając w bawełnę w kilku punktach: – W związku z nieprawdziwymi wypowiedziami burmistrza Mirosława Wieczora podczas 58. sesji Rady Miasta i Gminy Wronki informujemy, że po pierwsze: Mirosław Wieczór twierdzi nieprawdę, jakoby decyzja o zmianie miejsca stacjonowania karetki została podjęta wspólnie z wicestarostą Rafałem Zimnym. Decyzję podjął jednoosobowo dyrektor szpitala w trosce o bezpieczeństwo ratowników. Udziałem wicestarosty była skuteczna pomoc w znalezieniu lokalu zastępczego. Po drugie: wielokrotnie powtarzaną przez Mirosława Wieczora nieprawdą jest, że warunki w budynku przy ul. Mickiewicza 21 we Wronkach były gorsze dla ratowników. W lokalu Zakładu Karnego przy ul. Mickiewicza 21 ratownicy mieli zapewnione bardzo dobre, a przede wszystkim bezpieczne warunki. Po trzecie: Mirosław Wieczór kłamie, jakoby dyrektor szpitala i wicestarosta rozpowszechniali informację, że karetka przez cały czas stacjonowała we Wronkach. Od początku informowaliśmy, że ze względu na zaniechania Mirosława Wieczora w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa budynku przy ul. Polnej 3B karetka przez dobę musiała stacjonować w Szamotułach. Mimo to przez cały czas nieprzerwanie służyła mieszkańcom Wronek. Wszyscy pacjenci, którzy wezwali pogotowie, zostali obsłużeni. Po czwarte: manipulacją ze strony Mirosława Wieczora jest twierdzenie, że to Szpital Powiatowy w Szamotułach odpowiada za brak przeglądu gaśnicy od 2017 r. Chcąc pilnie rozwiązać problem, błędnie przyznaliśmy się do odpowiedzialności i dostarczyliśmy nową gaśnicę. Jednak osobą odpowiedzialną za regularne przeglądy jest właściciel budynku: burmistrz miasta i Gminy Wronki. Do 2017 r. Urząd Miasta i Gminy Wronki dokonywał przeglądów należącej do UMiG Wronki gaśnicy, następnie tego zaniechano. Mirosław Wieczór przez miesiąc zatajał przed szpitalem dokumenty mogące poświadczyć bezpieczeństwo budynku. W oficjalnych pismach, w wypowiedziach dla władz powiatu, prasy i w mediach społecznościowych wielokrotnie powtarza nieprawdy w tych sprawach. Prawdopodobnie czyni to celowo, mając nadzieję, że wielokrotnie powtórzone kłamstwo zostanie przyjęte jako prawda.
RB
Foto u góry: – Mirosław Wieczór twierdzi nieprawdę – zarzuca burmistrzowi Wronek Remigiusz Pawelczak (z lewej)
– Kiedy był pan zastępcą burmistrza Wronek, podjął pan decyzję o lokalizacji wiatraków w okolicy Wartosławia. Dziś powiat kwestionuje tę decyzję. Na jakim etapie to jest? – pyta Rafała Zimnego Mirosław Wieczór