
Sporne drzewka przy cmentarzu w Chojnie
Wiele tygodni temu wroniecki ratusz zlecił nasadzenia zastępcze za drzewa ścięte przy okazji utwardzenia drogi gminnej Chojno Wieś – Chojno Błota Małe. Część właśnie zapuszcza korzenie przy parkingu obok cmentarza w Chojnie. Na posiedzeniu komisji budżetu chojeński sołtys i radny Jarosław Mikołajczak wytknął przedstawicielom wronieckich władz, że inaczej z nimi się umawiał.
Na utwardzonym parkingu, wybudowanym w 2007 roku przy chojeńskim cmentarzu, jest 36 miejsc postojowych w tym dwa szersze dla osób niepełnosprawnych. I to się nie zmieniło. Gmina Wronki zleciła zasadzenie młodych iglaków i brzóz na pasie gruntu o szerokości 10-20 metrów i długości 160 metrów, który na długim odcinku leży równolegle do parkingu. Pas zajmuje część tej samej gminnej działki nr 466/1, na której znajduje się również parking i jezdnia.
Zirytowany radny i sołtys Chojna Jarosław Mikołajczak przypomniał: – Rozmawialiśmy z burmistrzem w sprawie pozostawienia tej wolnej przestrzeni przy parkingu koło cmentarza w Chojnie, żeby tam nie robić nasadzeń zastępczych. Był to zapasowy parking dla samochodów, przydający się podczas świąt i dużych pogrzebów, kiedy miejsc na części utwardzonej nie wystarczało. Teraz miejsca będzie brakować. Proponowaliśmy inne miejsca nasadzeń, również przy tej drodze. Mieliśmy nadzieję, że nasze wnioski będą uszanowane.
Robert Dorna odpowiedział: – Drzewek nie zasadzono na parkingu tylko naprzeciw cmentarza, poza parkingiem i przed lasem. Tam (poza kostką betonową – przyp. red.) nie ma miejsc parkingowych. Owszem, zgłaszaliście, żeby tam drzewek nie sadzić, bo ludzie zostawiają samochody w drugim rzędzie np. na pierwszego listopada. Jednak prawie setka drzew została wycięta przy modernizacji drogi, więc gmina musi zasadzić drzewka zastępcze. Jest to realizacja pewnego obowiązku. Poprosiliśmy więc projektanta przebudowy drogi, żeby sprawdził, czy uda się zasadzić ich jeszcze więcej przy drodze i częściowo się to udało. Gdzie jest lepsze miejsce do nasadzeń niż poza pasem drogowym przy lesie?
W wolnych głosach i wnioskach Mikołajczak wrócił do tematu drzewek: – Może ktoś z zewnątrz uważa, że parking pozbrukowy przy cmentarzu wystarcza na pogrzeby. Jest w błędzie. Parking wystarcza dla odwiedzających groby. Przy większych uroczystościach i pogrzebach jest za mały. Wtedy samochody ustawiały się w 2-3 rzędach. Stąd była prośba, żeby gruntu rezerwowego nie wykorzystywać pod drzewka. My tam żyjemy i użytkujemy ten teren. Sam pomysł projektanta uważam za kiepski od samego początku. Dostaliśmy informację, że coś będzie zasadzone, gdy projekt był już gotowy. Bardzo mi przykro z tego powodu. (…) Dla zabiegających o niewykonywanie tam nasadzeń jest to policzek.
Dorna zauważył, że Mikołajczak studiował projekt modernizacji drogi bardzo szczegółowo. – Ale nie projekt nasadzeń – wtrącił sołtys i radny. W odpowiedzi usłyszał głosy innych radnych, że jeszcze mniej miejsca do parkowania jest przy cmentarzu komunalnym na Zamościu lub parafialnym w Biezdrowie.
Czy to znaczy, że chojanów trzeba podobnie uszczęśliwiać? Pozostawianie w tym miejscu samochodu nie groziło mandatem od straży leśnej. W Chojnie łatwo złapać taki mandat i to w miejscach zdawałoby się całkowicie bezpiecznych. Wystarczyłoby nieopatrznie zaparkować na poboczu drogi gminnej, naprzeciw Domu Pomocy Społecznej. W odległości kilkudziesięciu centymetrów do paru metrów od krawędzi asfaltu zaczyna się bowiem teren Lasów Państwowych. Strażnicy leśni chętnie „biletowali” właścicieli zaparkowanych tam samochodów jak za pozostawianie ich w środku lasu.
W połowie grudnia okazało się, że Mikołajczak „złożył broń”, komentując na Facebooku: – Z ubolewaniem stwierdzam, że większość mieszkańców Chojna, łącznie z Radą Parafialną, jest za zalesieniem całej wolnej przestrzeni przed cmentarzem. Większość uważa, że decyzja burmistrza Roberta Dorny jest trafna. Proszą również o dodatkowe zasadzenia drzewami w tym miejscu, aż do drogi wojewódzkiej nr 150. Mieszkańcy twierdzą, że parking utwardzony pozbrukiem w zupełności wystarcza. Większość jest również za likwidacją kamienia i tablicy z podaniem ludowym (przy drodze do Chojna Błot Małych – przyp. red.), jak i innych miejsc związanych z historią Chojna. Okazuje się, że stoją nielegalnie. Dla mnie, jako regionalisty, jest to przykre. Poświęciłem temu zagadnieniu wiele lat. No cóż, kamień usunę, a tablicę wykopię. W innych regionach kraju i za granicą pielęgnuje się tradycję lokalną, nazwy lokalne, a u nas w Chojnie żąda się ich likwidacji. Co za tym idzie, herb Chojna jest elementem nieaktualnym.
Herb zawiera m.in. słynną drabinę w poprzek, za której pomocą sprytni mieszkańcy mieli kilkaset lat temu wyznaczyć szerokość drogi do Chojna Błot Małych. Usunięcie kamienia i tablicy z legendą o „poprzecznych chojanach” spowoduje dezaktualizację trasy gry terenowej (questu) pt. „Ścieżkami legend i historii Chojna” opracowanej wiosną 2021 r. Gdy przy drodze wyrosną młode drzewka, zniknie zaś swoiste potwierdzenie legendy w krajobrazie.
RB
RSwierk01A
W pierwszych dniach grudnia przy parkingu koło cmentarza posadzono iglaki. W sobotę 10 grudnia – czyli dzień po ostrej dyskusji na posiedzeniu komisji – przyszedł czas na sadzenie brzóz