
Może by ustanowić jakieś inne priorytety?
„Nie, nie, to nie Bangladesz…”
„Moim celem jest wywołanie tematu na łamach Państwa Gazety. W załączeniu przesyłam zdjęcia wykonane na jednej z najstarszych ulic w Szamotułach, to jest na ul. Ogrodowej. Nie, nie to nie jest Bangladesz” – zwraca się w liście do naszej redakcji pan Aleksander.
Uważa on, ze wygląd Ogrodowej (odcinek za ul. Wiosny Ludów) jest „żenadą i porażką burmistrza, jak i całej rady gminnej”.
„Chcę dodać, że remont tej ulicy, nie wiadomo dlaczego, ale wlecze się etapami już ładnych parę lat. Zdaję sobie sprawę, iż takie inwestycje związane są ściśle z budżetem. Ale czy przypadkiem nie wykonuje się innych, mniej pilnych inwestycji, na przykład kładki na ul. Zamkowej, która ponoć kosztować 1 mln zł i wiele, wiele innych? Na terenie gminy obserwuje się kilka dróg rowerowych, po których czasami jedzie jakiś rower. Nie mam nic przeciwko rowerzystom i trasom dla nich. Ale może by ustanowić jakieś inne priorytety? Cała ta sytuacja skłania nas mieszkańców ul. Ogrodowej do poważnego zastanowienia się, czy nie nadszedł czas, aby w następnych wyborach dokonać zmiany zarówno burmistrza, jak i składu rady na inny. Myślę, iż czas radnych, których nazwać można „klaskaczami” na sesjach, już powinien się definitywnie skończyć” – kwituje swoje spostrzeżenia pan Aleksander.
Koszt zadania może wynieść nawet 800 tys. zł
O udzielenie wyjaśnień w przedstawionym problemie poprosiliśmy Urząd Miejski w Szamotułach. Tomasz Grabowski z wydziału promocji, komunikacji i współpracy zagranicznej informuje, że w tegorocznym budżecie uchwalonym przez samorządowców gminnych 30 grudnia ubiegłego roku, nie ujęto wykonania ul. Ogrodowej. Specjaliści wydziału inwestycji szacują, że zadanie to obejmujące: budowę kanalizacji deszczowej, wymianę sieci wodociągowej z przyłączami, budowę nawierzchni z kostki brukowej, chodników i zatok parkingowych, może kosztować nawet 800 000 zł.
Według magistratu remont niedokończonego odcinka ul. Ogrodowej, ze względów technicznych, powinien być przeprowadzony równolegle z remontem pobliskiej ul. Wiosny Ludów. Jej remont został wstrzymany do chwili podjęcia przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu decyzji dotyczącej wycinki rosnących przy ul. Wiosny Ludów lip (drzewa być może objęte zostaną ochroną konserwatorską).
„Przejaw nierozsądnej niegospodarności”
Temat ul. Ogrodowej wywołany został także przez radnego Łukasza Heckerta w trakcie środowej sesji samorządu gminnego.
– Jedną z nurtujących mnie spraw jest stan ulic i dróg na terenie miasta i gminy. Wśród nich jest wiele takich, które nie są w ogóle utwardzone bądź wykonano utwardzenie z gruzu. A efekt jest taki, że nie wytrzymuje on nawet pół sezonu. Są ulice, których nawierzchnia bitumiczna ma kilkadziesiąt lat i jest dziurawa. Powstałe dziury są łatane mieszanką drobnego kamienia ze słomą lub innym środkiem przypominającym asfalt. Dlaczego o tym mówię? Otóż mieszkańcy ul. Ogrodowej borykają się właśnie z takim problemem. Jest to jedna z najstarszych części miasta, a jej remont ciągnie się już ładnych parę lat. W zasadzie można odczuć wrażenie, że w kwestii poprawy jakości użytkowania tej ulicy nic się nie dzieje. Takich ulic w gminie jest o wiele więcej. Wydawanie w takiej sytuacji pieniędzy na miasteczka rowerowe, place zabaw czy słynną kładkę na rzece Samie za 1 mln zł, jest przejawem nierozsądnej niegospodarności. Apeluję z tego miejsca do pana przewodniczącego samorządu gminnego, jak również do pana burmistrza o zweryfikowanie budżetu na 2021 rok. Apeluję też o znalezienie środków, które pozwolą na wyremontowanie lub wybudowanie nowych nawierzchni na ulicach naszego miasta i naszej gminy. Chciałbym zaznaczyć przy tym, że drogi w systemie pasowym nie są rozwiązaniem – wypowiadał się Ł. Heckert.
Dokończenie Ogrodowej zależne od remontu przy Wiosny Ludów
Radny prosił, by opracowany został wieloletni plan przebudowy ulic i dróg, obejmujący na przykład okres 5 lat, w który miałaby wgląd społeczność lokalna. Wówczas każdy mieszkaniec wiedziałby, kiedy może spodziewać się długo wyczekiwanego remontu lub budowy swojej ulicy.
Do uwag Łukasza Heckerta odniósł się burmistrz Szamotuł Włodzimierz Kaczmarek.
– Ulica Ogrodowa jest częścią etapu inwestycji, który nastąpił w tamtym rejonie, w trybie dokonanym. W ubiegłym roku były tam przeprowadzane prace do ul. Wiosny Ludów. Kolejnym etapem miała być przebudowa Wiosny Ludów, co jest całkowicie związane z dalszą częścią ul. Ogrodowej. Jej przebudowa jest uzależniona od wymiany instalacji różnego rodzaju, znajdującej się pod ziemią, właśnie w ulicy Wiosny Ludów. Historia ul. Wiosny Ludów ciągle biegnie, ale szczerze mówiąc nie widzę perspektyw na pozytywne załatwienie tej historii, w kontekście wykonania tej inwestycji. Mam nadzieję, że do końca stycznia, jak zapewniała w swoim piśmie pani konserwator, wydane zostanie postanowienie dotyczące postępowania wobec zabytkowych lip, czy chęci wpisania ich do rejestru zabytków. Decyzja ma być wydana i ona rozwiąże nam ostatecznie temat czy ul. Wiosny Ludów ma być robiona, czy nie. Tak jak powiedziałem, jest to pewien etap inwestycyjny zaplanowany wcześniej. I jak on się skończy, kiedy on się skończy, na tę chwilę odpowiedzieć się nie da – zaznaczał Włodzimierz Kaczmarek.
Wypowiedział się on również w kwestii przygotowania proponowanego przez Ł. Heckerta wieloletniego wykazu przeznaczonych do remontu ulic, by ludzie wiedzieli kiedy wykonywane będą modernizacje terenów, przy których mieszkają.
„Musimy dostosowywać gminne przedsięwzięcia do oferowanych projektów”
– Drodzy państwo, mamy strategię funkcjonowania naszej gminy opracowaną kilka lat temu. I tam są ogólne pojęcia dotyczące zadań inwestycyjnych. Trudno jest przy obecnej polityce dofinansowywania z różnych obszarów, czy to z Unii Europejskiej, czy z programów rządowych, planować inwestycje. Dlaczego? Dlatego, że to my musimy się wpisywać i dopisywać do projektów ogłaszanych czy to przez urząd marszałkowski, czy przez wojewodę i wreszcie przez rząd polski. Chcąc być na topie, chcąc być na bieżąco, a państwo tego oczekujecie, abyśmy jak największe fundusze zewnętrzne otrzymywali, musimy często dostosowywać inwestycje do tych projektów, które są nam oferowane przez dyspozytorów środków czy to unijnych, czy państwowych. Tak że trudno jest planować z dokładnością nawet do paru lat inwestycje na terenie miasta i gminy. Sięgamy jak najwięcej po środki zewnętrzne – wypowiadał się burmistrz Szamotuł.
ika
Pan Aleksander przesłał nam zdjęcie ulicy Ogrodowej w Szamotułach. – „Nie, nie, to nie jest Bangladesz. To ulica Ogrodowa w Szamotułach” – pisze w liście do „Gazety”