
W historii każdej społeczności są obiekty, których brak boleśnie odciska się w świadomości zbiorowej. Tak było z pomnikiem św. Jana Nepomucena na Rynku w Szamotułach. Przez przeszło 200 lat był on stałym elementem pejzażu miasta, jego religijności i obyczajowości. Jego utrata w roku 1939 była zadrą w sercach pokolenia wojennego, a i młodszych szamotulan pozbawiła istotnej części tożsamości. Dlatego jego odbudowa była bardzo ważna i jest symbolicznym zamknięciem pewnej historii. A historia jest bardzo ciekawa.
Na początku XVIII stulecia Szamotuły, Kaźmierz, Obrzycko i Wronki nawiedziły powodzie. Według kościelnych przekazów powódź najdotkliwiej dotknęła Szamotuły. „Była gwałtowna tak, że gliniana posadzka w farnym kościele rozpuściła się na piasek” (Eleuchesa XII 1725). Sama w wieku osiemnastym wylewała przynajmniej dwukrotnie. W 1725 roku wdzięczni mieszkańcy miasta postawili na barokowej kolumnie pomnik Jana Nepomucena. Dzisiaj trudno nam stwierdzić, czy był to spiż, czy „kamień” (piaskowiec lub granit). Przez cały wiek dziewiętnasty Jan Nepomuk z Szamotuł był symbolem naszej historii. Był symbolem przyszłości i przeszłości. W najbardziej dramatycznym okresie naszych dziejów przed św. Janem z Pomuku stanęli hitlerowscy wartownicy. Od 3 do 14 października 1939 roku Jan z Pomuku został przez faszystów „aresztowany”.
Onegdaj publikowaliśmy w naszej gazecie zdjęcie, na którym obok pomnika stoją hitlerowscy żołnierze. Prawdopodobnie 14 października 1939 roku pomnik zburzono. Jeśli był spiżowy odlano z niego armaty, a jeśli „kamienny” przerobiono go na tłuczeń lub nagrobek. Przypomnę tylko, że w tym samym okresie Niemcy wysadzili trotylem szamotulską synagogę. W ten sposób ważna część naszej historii bezpowrotnie umarła.
Po wielu latach mam dla państwa dobrą wiadomość. W piątek 17 marca 2023 roku pomnik Jana Nepomucena wrócił na szamotulski rynek. Musimy obiektywnie stwierdzić, że jego „reaktywacja” jest zasługą burmistrza Włodzimierza Kaczmarka. Mam nadzieję, że się tego nie wyprze. Będę go w tym zbożnym dziele wspierał.
Co ważne. Biorąc pod uwagę współczesne realia, cokół wykonano z betonu z użyciem kwarcowego wypełniacza – miejmy nadzieję, że będzie na wieku wieków amen. Z przodu cokołu umieszczono tablicę okolicznościową z brązu. Według greckich prawideł całość pomnika mierzy 6 metrów, w tym cokół 4 metry, rzeźba z nimbem 2 metry. Rzeźbę zaprojektował Jarosław „Plama” Kałużyński. Nepomucena odlała pracownia Garstka Studio ze Śremu. To dobry dzień dla Szamotuł!