15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Młoda Lewica po stronie mieszkańców

W Mutowie nadal wiek XIX

O problemach rodziny Lubczyńskich z Mutowa pisaliśmy nie raz. Od lata zabiegają o zamianę dotychczas zajmowanego mieszkania socjalnego,  znajdującego się w sypiącej się ruderze, na bardziej cywilizowane. Bezskutecznie. Ostatnio w pomoc Lubczyńskim zaangażował się Mikołaj Perz, aktywista Młodej Lewicy. Swoimi spostrzeżeniami z wizyty w Mutowie podzielił się z samorządowcami na ostatniej sesji rady miejskiej.

– Ja przychodzę tu, żeby przedstawić sytuację mieszkańców mieszkań socjalnych w Mutowie. Jakiś czas temu w Gazecie Szamotulskiej pojawił się artykuł o mieszkańcach tych lokali. Postanowiłem spotkać się z tymi mieszkańcami, żeby zobaczyć jak to wygląda, zrobiłem zdjęcia – relacjonował działacz Młodej Lewicy. – Fotografie oczywiście nie pokazują wszystkiego, ale pokazują jak tragiczna sytuacja jest w tych mieszkaniach.

Mikołaj Perz przypomniał, że ostatni remont gminnego budynku miał miejsce, jak ustalił w rozmowie z mieszkańcami, „30 lat temu, albo dawniej”. – Dom jest zdewastowany, schody są strome. Mieszka tam pani Beata z mężem, już blisko emerytury. Pani Beata jest osobą z niepełnosprawnością, z orzeczeniem, choruje na astmę, ma problemy z chodzeniem i wchodzenie po tych schodach jest dla niej niebezpieczne, zagraża jej zdrowiu, a nawet życiu. Już kilka razy zdarzył się wypadek – przedstawiał skalę problemu. – W mieszkaniu brakuje nawet toalety, nie mówiąc już o prysznicu, swoje potrzeby higieniczne załatwiają w misce – trzeba to powiedzieć. Prowizoryczną toaletę zbudowali sami. Sytuacja jest tragiczna, mieszkanie jest zawilgocone.

Perz podkreślił, że Lubczyńscy remontowali mieszkanie na własną rękę, ale z mizernymi efektami – farba odpada już przez wilgoć oraz przez niedziałające zimą ogrzewanie. Dom jest dewastowany, zdarzają się tam kradzieże.

– Dlatego zwracam się do pana burmistrza, do którego już zresztą pisałem w tej sprawie, i do państwa radnych, o zajęcie się tą sprawą, pochylenie się nad tym, bo uważam, że nikt nie zasługuje na mieszkanie w takich warunkach – apelował do samorządowców.

Burmistrz Włodzimierz Kaczmarek nie odniósł się do prośby młodego aktywisty, ale problem dostrzegł radny Jerzy Najderek. – Tę sprawę już poruszała pani sołtys Mutowa Bernadeta Markiewicz i to już było parę lat temu – przypomniał. – O tym budynku i tych sprawach, które tam się dzieją, jak to wygląda, w jakim stanie jest ten budynek, informowała, ale nic się w tej sprawie nie zdarzyło, żeby tam cokolwiek zrobić, pomóc tym ludziom. Jak na XXI wiek, to jest coś strasznego, żeby tak mieszkać i tak żyć.

– Coś naprawdę trzeba z tym zrobić panie burmistrzu – zwrócił się Najderek do Kaczmarka. Reakcji burmistrza jednak nie było.

(mal)

FOTO: Mikołaj Perz podzielił się z radnymi swoimi refleksjami po wizycie w gminnym budynku socjalnym w Mutowie. Trochę jak w XIX-wiecznym czworaku

Poprzedni
Następny