15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Ludzie widma z Łowizy

Jan bez Ziemi (ur. 1166 r.), najmłodszy syn Eleonory Akwitańskiej i Henryka II Plantageneta króla Anglii, zyskał przydomek „bez Ziemi” jako wyraz współczucia poddanych, gdyż od potężnego ojca nie otrzymał żadnych posiadłości ziemskich. Król rozdzielił ziemie swego imperium między pozostałych synów. Jak się okazuje, gminę Szamotuły zamieszkuje jakieś pół tysiąca współczesnych Janów bez Ziemi. Wprawdzie w odróżnieniu od swego  średniowiecznego protoplasty mają ziemię i to z domami, ale w rozumieniu gminy jej nie mają i nawet nie są obywatelami, żyją tak trochę poza nawiasem społeczeństwa. Skomplikowane? Skomplikowane i dość trudne do zrozumienia.

Chodzi o mieszkańców-niemieszkańców Rodzinnych Ogródków Działkowych Łowiza w Ludwikowie. Przed laty ludzie nabyli tam działki, na tych działkach –  zamiast siać marchewkę – pobudowali domy i w tych domach zamieszkali (wbrew przepisom!), nie mając chyba do końca świadomości, jakie problemy sobie fundują. A to na przykład gmina nie chce od nich odbierać śmieci, a to nie chce wypłacić im dodatku węglowego. Pozwala im natomiast odstawiać odpady za pośrednictwem „komunalki”, ale jako… firmy!

Wyjaśnijmy, że ogród działkowy jest z samej swej istoty przeznaczony do wypoczynku, rekreacji oraz prowadzenia upraw ogrodowych i tym samym nie może być zakwalifikowany jako nieruchomość, na której zamieszkują mieszkańcy. Ale…

Meldunek bez znaczenia

– Jesteśmy tu zameldowani i mamy problem ze śmieciami – mówi mieszkaniec Łowizy, Piotr Pietraszewski. – Nie możemy złożyć deklaracji śmieciowej do urzędu, bo gmina odmawia jej przyjęcia, i płacić za odbiór odpadów jak każdy normalny obywatel, tylko musimy płacić według stawek jak przedsiębiorcy, którymi nie jesteśmy.

Normalny obywatel gminy Szamotuły płaci miesięcznie „za śmieci” 35 zł, taki sam obywatel z Łowizy, ale traktowany jako przedsiębiorca – 150 zł (za dom). Różnica jest? Jest. Statystycznie w jednym domku mieszka na Łowizie 3,7 osoby (500 obywateli w 135 domach). Wedle cen dla normalsów, statystyczna rodzina z Łowizy powinna zapłacić 129,50 zł – płaci 150. Ale niektóre domy zamieszkują samotne osoby, emeryci – wtedy różnica jest kolosalna. To jednak nie wszystko.

– Nie dość, że nie możemy płacić normalnie za śmieci, to jeszcze gmina odmawia nam wypłaty dodatku węglowego – skarży się Piotr Pietraszewski. – Dodatku nie otrzymujemy, bo dla gminy nas tu nie ma, dla gminy to jest teren niezamieszkały, mimo że żyje tu pięciuset ludzi. Tych ludzi burmistrz Kaczmarek najpierw melduje, tu, na Łowizie, a potem urzędnicy mówią, że my jesteśmy ludźmi-widmami, że w świetle przepisów nas tu nie ma. No to skoro nikt tu nie mieszka, no to chyba płacimy „komunalce” za śmieci nielegalnie?

Cierpliwość mieszkańców osiedla na Łowizie właśnie się skończyła. Nie chcą być współczesnymi Janami bez Ziemi. Postanowili walczyć o swoje prawa. W piątkowe popołudnie 21 października spora grupa ludzi-widm spotkała się z radnymi gminnymi Iloną Kalugą i Łukaszem Heckertem oraz „Gazetą Szamotulską”. Właścicielem działki na Łowizie jest radny Bartosz Węglewski, ale nie pojawił się. Mieszkańców przyszło więcej, niż skromna świetlica była w stanie pomieścić. Rozmawiamy więc na zewnątrz. Ludzi przepełniają emocje. Zrozumiałe. Nikt nie chce być traktowany jak obywatel trzeciej kategorii.

„Potrzebował waszych głosów”

– Usłyszeliśmy: płacicie za prąd, musicie płacić za śmieci. A nas wzięli za firmę, bo teren jest niezamieszkały w świetle jakichś przepisów, aczkolwiek mieszkamy tu, jesteśmy zameldowani i płacimy krocie – 150 złotych za 5 worków! – mówi mieszkaniec.

Dlaczego magistrat melduje mieszkańców nielegalnie mieszkających na ogródkach działkowych? – Kilka lat temu usłyszałam w urzędzie, że muszą nas zameldować, ponieważ nie mieliby co z nami zrobić – wyjaśnia mieszkanka. Inna dodaje: – Chodziła tu komisja po domach i sprawdzała, czy mieszkamy i burmistrz przybijał pieczątkę.

– Bo potrzebował waszych głosów w wyborach… No więc macie teraz to, na co głosowaliście – zauważa przytomnie Łukasz Heckert. – My na niego głosowaliśmy, a on ma nas teraz w du..e – zgadza się z radnym starsza pani.

– W innych ogrodach, spoza naszej gminy, jest tak, że jak ludzie płacą za śmieci, to otrzymują dodatek węglowy. W Tarnowie Podgórnym, Rokietnicy… Podstawą jest faktyczne zamieszkanie – wyjaśnia ta pierwsza.

– Istotnym argumentem urzędu przy odmowie wypłaty dodatku węglowego było to, że my tu nie prowadzimy gospodarstw domowych – mówi kolejna nasza rozmówczyni. – Ale starałem się o dodatek osłonowy w tym roku, gdzie  prowadzenie gospodarstwa domowego jest warunkiem jego otrzymania. I dostałam ten dodatek. Jedno przeczy drugiemu.

– Ja dostałam telefon z urzędu z informacją, że oni o wszystkim wiedzą, wiedzą, jaka jest nasza sytuacja, ale oni nic nie mogą – opowiada mieszkanka.

– Ja czegoś tu nie rozumiem – mówi radna Ilona Kaluga. – Miasto ubożeje, wy chcecie być uczciwymi Polakami, chcecie płacić gminie pieniądze za śmieci, a gmina od was tych pieniędzy nie chce. To jest nonsens.

– Gdybyśmy mogli, jak każdy mieszkaniec gminy, wypełnić deklarację śmieciową i płacić po 35 złotych od osoby, to gmina zarobiłaby na nas rocznie 210 tysięcy. A ile zarabia „komunalka” kasując od nas jako niby przedsiębiorców? Nie za wiele, bo po te 150 złotych to płaci gdzieś jedna trzecia domów – wylicza na szybko jedna z pań.

Kaluga: – Wy jesteście w Polsce D

Prezes ROD Łowiza Paweł Wenc przywołuje z pamięci spotkanie szefów ogrodów z prezes ZGK w Szamotułach Renatą Ogórkiewicz: – Wyjaśnienia były takie, że Łowiza to jest teren niezamieszkały. Ale jeżeli płacimy za prąd w tym miejscu, to generujemy śmieci. I trzeba płacić „komunalce”. Teraz 150 złotych za pięć worków. Horrendalne!

– Moja dwuosobowa rodzina nie jest w stanie zapełnić pięciu worków, a muszę zapłacić 150 złotych. Taka sama dwuosobowa „normalna” rodzina w mieście płaci za śmieci 70 złotych – uzupełnia rozżalona mieszkanka. – A ja nie prowadzę działalności gospodarczej, a muszę płacić jak firma. Dlaczego? – pyta inna.

– A podpisywanie umów przez ZGK z osobami fizycznymi jako niby przedsiębiorcami to jest zgodne z prawem? Co na to urząd skarbowy? – zastanawia się młoda dziewczyna.

– Dla ZGK rodzina jest instytucją. Nawet jednoosobowa, jak moja, jest instytucją, a nie osobą fizyczną – mówi o absurdach energiczna brunetka.

– Kiedyś mówiono, że jest Polska A i Polska B. Wy jesteście w Polsce D, głęboko w D…. – podsumowuje Ilona Kaluga.

Sąd: gmina ma obowiązek

Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że w sąsiednich gminach jest „normalnie”, czyli mieszkający na ogródkach działkowych traktowani są przez urzędy jak normalni, pełnoprawni obywatele. A nie jak ludzie-widma w rozumieniu szamotulskiego magistratu. Wątpliwości, jak traktować mieszkańców ROD, wyjaśnia orzecznictwo sądów administracyjnych.

I tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku orzekł w 2015 r., iż zakaz zamieszkania na działkach ROD nie wyłącza konieczności złożenia deklaracji oraz uiszczenia opłaty za śmieci przez użytkowników działek, którzy faktycznie na nich zamieszkują. Sąd zwrócił uwagę, że gmina jest zobowiązana do zorganizowania odbioru odpadów od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy i żaden przepis prawa gminy z tego obowiązku nie zwalnia. Skoro zatem ludzie decydują się zamieszkać na terenie ROD, gmina zobowiązana jest do zapewnienia odbioru odpadów komunalnych przez nich wytwarzanych na tych działkach ogrodowych. Sąd podkreślił, że znaczenie ma faktyczne zamieszkanie na nieruchomości i bez znaczenia pozostaje, że jakieś przepisy zakazują zamieszkiwania na terenie ogródka działkowego. Z niewiadomych względów ta oczywista zasada w gminie Szamotuły nie jest stosowana. I z niewiadomych powodów gmina odmawia ludziom z Łowizy wypłaty dodatku węglowego.

Mieszkańcy Łowizy, wspierani przez radnych, zapowiadają walkę o swoje prawa. Chcą pojawić się na sesji rady miejskiej w najbliższą środę i przedstawić swój problem.

Marek Libera

FOTO: Ludzie-widma z Łowizy spotkali się w miniony piątek z radnymi Iloną Kalugą i Łukaszem Heckertem oraz naszą „Gazetą”

Poprzedni
Następny