15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Jest przestrzeń dla 12 elektrowni wiatrowych

Czy Ostroróg będzie powiatową centralą energii ze źródeł odnawialnych?

 

W poniedziałek 27 marca dwaj przedstawiciele biura usług inwestycyjnych „Domrel” spotkali się z radnymi Rady Miejskiej w Ostrorogu. Zaprezentowali swoje zamiary inwestycyjne. Badali grunt, czy gmina zgodzi się na budowę elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych. Nie usłyszeli sprzeciwów.

 

Szczecińskie biuro „Domrel” istnieje od 2001 r. Jest własnością kilku polskich przedsiębiorców. Tworzy projekty elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych dla operatorów sieci energetycznych, a niektóre z nich prowadzi od wstępnych koncepcji do autorskiego nadzoru nad budową. Zawsze opiera się na urządzeniach fabrycznie nowych. Współtworzy kodeksy dobrych praktyk stosowanych w Polsce przy budowie takich instalacji, promując ich zgodną egzystencję z sąsiadami. Pod okiem „Domrelu” powstały już elektrownie wiatrowe o łącznej mocy około 600 MW. Wśród dokonań biura jest również sto instalacji fotowoltaicznych – od niewielkich, o mocy 1 MW, czyli zajmujących około 1 hektara terenu, po duże farmy o mocy kilkudziesięciu megawatów.

Reprezentanci „Domrelu” najpierw rozmawiali z burmistrzem Romanem Napierałą i zastępcą Januszem Stanke. Burmistrzowie przedstawili ich wstępne propozycje radnym, a ci uznali, że chcą poznać więcej szczegółów.

 

Zielone światło dla wiatraków

– Pojawiliśmy się w gminie jakiś czas temu. Było to wstępne rozpoznanie, pokazujące co można u państwa zrealizować – powiedział Michał Wiśniewski z „Domrelu”.

W ostatnich dniach zmieniły się przepisy i teraz można lokować elektrownie wiatrowe w odległości 700 metrów od budynków mieszkalnych, istniejących i planowanych. Na podstawie studium zagospodarowania przestrzennego gminy i zdjęć lotniczych biuro zweryfikowało swoją koncepcję. Teraz na terenie gminy Ostroróg wskazuje 12 potencjalnych miejsc dla elektrowni wiatrowych. Dziewięć z nich miałoby znaleźć się na rozległych polach pomiędzy Bininem, Dobrojewem, Oporowem, Kluczewem i Ostrorogiem, a pozostałe trzy na północny zachód od Wielonka, między Szczepankowem i Rudkami oraz między Bininem i Dobrojewem. Ich odległości od zabudowy zawsze przekraczają 800 metrów.

Zapewne parę z nich wypadnie z różnych względów. Realnie może to być 8-10 lokalizacji, czyli około 70 MW mocy, plus drugie mocy tyle w panelach fotowoltaicznych – ocenił Wiśniewski.

Jednak gmina musiałaby najpierw oznaczyć tereny pod budowę wielkoskalowych odnawialnych źródeł energii w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Koszty tej procedury miałby ponieść inwestor. Po wybudowaniu elektrowni gmina mogłaby początkowo liczyć na spore korzyści podatkowe. W pierwszym roku otrzymałaby około 140 tys. zł od każdej elektrowni wiatrowej z tytułu podatku od budowli (2% wartości). Jak łatwo policzyć, szacunkowa wartość takiej elektrowni wynosi 7 mln zł, tyle że spada z upływem czasu za sprawą amortyzacji. Dodajmy, że każdy „wiatrak” z placem manewrowym zajmuje najwyżej 3 tys. m² powierzchni. Korzyści z elektrowni fotowoltaicznych są mniejsze. Odprowadza się około 10 tys. zł rocznie podatku za każdy zajęty hektar.

 

Prąd z rabatem

Inną korzyścią dla gminy jest możliwość zawarcia umowy na dostawy energii elektrycznej ze specjalnym rabatem od właściciela elektrowni, a dla chętnych mieszkańców gminy – status wirtualnego prosumenta. Podpisując umowę z inwestorem, pan Iksiński będzie mógł objąć udziały w inwestycji na terenie gminy, a w zamian uzyskiwać wynagrodzenie przez 15 lat za „swój” ułamek procenta wyprodukowanej energii. Wysokość wynagrodzenia będzie zależna od tego, ile prądu wyprodukuje elektrownia, w której ma udział. Nowe przepisy zobowiązują inwestorów, aby w ten sposób zagospodarowali na rzecz gminy-gospodarza 10% wyprodukowanej energii. Warto wspomnieć, że produkcja prądu z elektrowni wiatrowych już teraz jest o ponad połowę tańsza niż z elektrowni cieplnych. Oczywiście, inwestor nie odda go za pół darmo. Choćby dlatego, że po 30 latach eksploatacji musi po sobie posprzątać i zadbać o recykling urządzeń, jeśli umowa dzierżawy gruntu pod nimi nie będzie przedłużona. Ewentualnie może przedłużyć umowę i produkować prąd dalej.

 

Węgiel odchodzi do lamusa

Dlaczego fotowoltaikę i wiatraki ustawia się obok siebie?

– Elektrownie fotowoltaiczne produkują najwięcej energii od wiosny do jesieni, a wiatrowe od jesieni do wiosny. Jeśli odpowiednio zaprojektuje się moce jednych i drugich, to można mieć bardzo stabilne źródło energii – wyjaśnił Wiśniewski.

Jednocześnie zapewnił, że prąd z dużych elektrowni nie zagraża przeciążeniem lokalnym sieciom niskiego napięcia, co byłoby nieszczęściem dla lokalnych prosumentów – zwykle mini-producentów prądu ze słońca w skali kilku-kilkunastu kilowatów mocy. Inwestorzy nie pojawiają się w okolicach, gdzie przyłączenie wyprodukowanej mocy nie jest możliwe.

Tego rodzaju inwestycja jest przyłączana do sieci wysokiego napięcia 110 kV, pozwalającej konsumować energię na dużo większym terenie. Wiemy, jakie są plany rozwoju, wzrostu zużycia energii i uwarunkowania w energetyce. Dodam, że elektrownie węglowe będą stopniowo wyłączane, gdyż są wiekowe i kosztowne. Za emisję gazów cieplarnianych płaci się coraz więcej. W ramach tej koncepcji w gminie Ostroróg już teraz planujemy także magazyny energii, gdyż wiemy, że w przyszłości będą obowiązkowe – powiedział Wiśniewski.

Budowa elektrowni wiatrowej wymaga także uzyskania decyzji środowiskowej, co jest gwarancją, że nie powstanie instalacja zagrażająca przyrodzie lub mieszkańcom. Aby uzyskać taką decyzję, inwestor musi przedstawić korzystne wyniki z 12-miesięcznego badania z użyciem mierników hałasu oraz monitoringu ornitologicznego i nietoperzowego.

RB

 

Foto:

Na południe od polnej drogi Oporowo – Kluczewo (patrząc z tego punktu widzenia po prawej stronie drogi) biuro „Dornel” wskazało potencjalne lokalizacje dla pięciu elektrowni wiatrowych. Znając długotrwałość procedur, można szacować, że ruszyłyby najwcześniej za 4-6 lat

Poprzedni
Następny