W pobliżu centrum stolicy powiatu ruiny
Kiedyś były to ważne dla naszego miasta ośrodki przemysłowe! Kiedyś były to dla naszego miasta ważne kamienice i mieszkania. Dzisiaj w centrum miasta stoją ruiny. To dawne szamotulskie getto. To zaledwie sto czterdzieści metrów od zegara na rynku. Zegar zresztą też przez ostatnie dziesięć lat ledwo zipie. Wiemy, że nasz rynek przechodzi obecnie proces „ożywiania”, umownie zwanego rewitalizacją.
Nie wygląda to najlepiej. Z perspektywy opinii niezależnych radnych rewitalizacja jest porażką. Osobiście się z nimi zgadzam. Chcę jednak wierzyć w to, że ktoś nadal nad tym panuje.
W ostatnich dwudziestu latach dewastacja miasta mocno postępuje. Nie ma pomysłu na to, aby ratować architekturę w pobliżu rynku. Chodzi o prawa własnościowe? Tak! Chodzi o to, że miasto z tym nic nie robi? Tak! Z lenistwa? Oczywiście, że tak! Nikt z właścicielami podupadłych nieruchomości nie rozmawia. Bo i po co? Szarpie się z nimi szamotulska Straż Miejska, ale narzędzi administracyjnych brak, a miasto gnije od środka. Współczuję im.
Gnicie samo w sobie nie jest takie złe, tylko, że gnicie dotyczy związków organicznych, a nie upadającej architektury. W wielu przypadkach na proces gnicia olbrzymi wpływ ma czas, zaniechanie, lenistwo i całkowity brak odpowiedzialności. Wiemy przecież, że wielu naszych samorządowców jak mantrę powtarza „(…) to nie moje, to nie nasze, stoję przy kasie”. Spójrzcie na ścieżki spacerowe obiegające szamotulskie Jeziórko. To nie nasze?
Oto kilka smutnych przykładów: 1. Dom, ulica Braci Czeskich 12. Od ulicy elewacja z pięknym wstęgowym reliefem. Początek dwudziestego wieku. Od strony ulicy Garncarskiej śmietnik. Wiele lat temu zmarł w tej kamienicy bezdomny szamotulski utalentowany poeta. Kamienica z przeżartymi drewnianymi stropami. To krok od katastrofy. Jak się okazuje tej nieszczęsnej nieruchomości towarzyszy własnościowa inercja. 2. Stara rzeźnia miejska. Ot, panopticum upadku i beznadziei. Niech za nasz komentarz posłużą zdjęcia. 3. Dawna firma Rebelki. Proszę popatrzeć na zdjęcia!
PS. Jasne, możecie powiedzieć, że się czepiamy. To jednak nie koniec. Będzie jeszcze gorzej.
WAG.
Na zdjęciu u góry: Stara rzeźnia miejska. Ot, panopticum upadku i beznadziei
Dawna firma Rebelki. Entropia 138 kroków od zegara miejskiego
Od strony ulicy Garncarskiej śmietnik. Wiele lat temu zmarł w tej kamienicy bezdomny szamotulski utalentowany poeta