15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Heckert alarmuje: – Znowu śmierdzi!

Problemy oczyszczalni ścieków w Szamotułach nie zniknęły

A miało być pięknie! W ubiegłym roku kierownictwo szamotulskiej „komunalki” zapewniało, że po koniecznych inwestycjach na oczyszczalni ścieków przy ul. Nowowiejskiego, problem rozlewającego się stamtąd na stolicę powiatu smrodu przejdzie do historii. Nie przeszedł. – Znowu śmierdzi! – alarmuje radny Łukasz Heckert.

Od paru dni mieszkańcy Szamotuł z rejonu ulicy Szczuczyńskiej, Mutowa, zgłaszają znowu problem odoru jaki się pojawił w mieście. Co jest powodem, co się stało, że znowu śmierdzi? – dopytywał Heckert na ostatniej sesji rady miejskiej.

Mieszkańcy się denerwują

Ja jeżdżę tam codziennie i taki zapach tam czuć. I proponuję rozgraniczyć zapach wylewanej na pola gnojowicy od zapachu osadu. Potrafimy to rozróżnić – kontynuował radny opis swoich doznań węchowych. – Mieszkańcy się denerwują. Kiedy będzie wywożony osad, co jest przyczyną smrodu?

Odmiennie sprawę fetoru dobywającego się z oczyszczalni widzi wiceprzewodniczący rady, a zarazem pracownik „komunalki”, Marek Pawlicki. A dokładniej, to nie widzi. Problemu.

Nie zgadzam się całkowicie. Też jeżdżę prawie codziennie, przebywam tam, no i trudno powiedzieć, że czegoś tam nie czuć. Wydaje mi się, że nie ma w tej chwili problemu zapachowego związanego z prowadzoną działalnością ściekową – zaprotestował wiceprzewodniczący.

I dodał: – Ja jestem niekompetentny aby dyskutować na ten temat. Prezes odpowie. Natomiast ja się z tym nie zgadzam całkowicie.

Problemu nie dostrzega wiceprzewodniczący, ale widzą go – a raczej czują –  mieszkańcy. „Niestety, zawiewa ściekami. Turystycznie rejon traci” – pisze na fejsbuku Mateusz Kowacz. „Oczyszczalnia od dwóch tygodni, jak nie lepiej, znów zaczęła o sobie przypominać” – zauważa Natalia Szumska.

 Heckert chce komisji

Łukasz Heckert zaskoczony bagatelizowaniem sprawy fetoru przez Pawlickiego, zaproponował zorganizowanie w trybie pilnym wyjazdowego posiedzenia komisji komunalnej na teren oczyszczalni ścieków. Radni mieliby naocznie przekonać się jak   wygląda sytuacja. Odzewu ze strony szefa komisji – w tej roli znowu Marek Pawlicki – jednak nie było.

Proszę mi powiedzieć, dlaczego osad, który powinien się mieścić w magazynach zamkniętych, w tej chwili jest wyłożony i magazynowany na drogach wewnętrznych oczyszczalni? – drążył temat radny Heckert.  – Ile w tej chwili płacicie za wywóz osadu? Czy w okresie od czasu naszej ostatniej wizytacji na terenie oczyszczalni, kiedy to zapewnialiście państwo, że wszystko pracuje w jak najlepszej kondycji, że macie jedną z najnowocześniejszych pras do odciskania wody z osadów, coś poszło nie tak? Czy zostały zabezpieczone pieniądze przez ZGK na inwestycje na ten rok w celu dalszej modernizacji linii osuszania osadu?

Heckerta szczególnie interesowało, czy Zakład Gospodarki Komunalnej zakupił właściwą prasę pod względem wydajności. Z ustaleń jakie poczynił radny wynika, że niekoniecznie. Urządzenie, choć bardzo dobrej jakości, ma zbyt małą moc przerobową w stosunku do potrzeb. Zdaniem Heckerta oczyszczalni przydałaby się druga taka sama prasa, a jeśli jedna, to o zdecydowanie większej wydajności. Obecnie osady po opuszczeniu prasy są zbyt wilgotne, co powoduje ich zagniwanie, a w efekcie powstaje uciążliwy fetor. Na żadne z licznych pytań radny nie otrzymał odpowiedzi.

Dzień po sesji z oczyszczalni wywożono osady, a teren wapnowano. Tymczasem Łukasz Heckert czeka na zapowiedziane przez Pawlickiego wyjaśnienia od kierownictwa „komunalki”.

(mal)

 

Na zdjęciu:: – Mieszkańcy się denerwują. Kiedy będzie wywożony osad, który jest przyczyną smrodu? – pyta Łukasz Heckert

 

Poprzedni
Następny