
Wstrząsy i wibracje niszczą samochody
Jedyna utwardzona droga łącząca Oporowo-Huby w gminie Wronki z cywilizowanym światem ma zabytkową, XIX-wieczną nawierzchnię z kamienia polnego. Bruk byłby dobrym tłem dla widowisk historycznych Bogusława Wołoszańskiego. Trzęsący odcinek liczy ponad 600 metrów długości i cały kłopot w tym, że leży na terenie gminy Ostroróg.
W 2016 r. gmina Wronki utwardziła kostką betonową 587-metrowy fragment drogi przy posesjach w Oporowie-Hubach – do granicy z gminą Ostroróg. Niestety, to dopiero połowa sukcesu. Dla turystów i gości bruk po stronie gminy Ostroróg jest historyczną ciekawostką, ale mordęgą dla miejscowych, właścicieli autobusów szkolnych i furgonów kurierskich. Jazda po bruku – tam i z powrotem, czasem kilka razy dziennie – przyspiesza destrukcję podwozi.
Trudno wymagać od Urzędu Miasta i Gminy Ostroróg, żeby sfinansował nakładkę asfaltową, która ucieszy mieszkańców sąsiedniej gminy. Ma długą kolejkę ważniejszych i potencjalnie kosztownych inwestycji drogowych czekających na realizację np. remont szosy Ostroróg – Zapust, dróg w Zapuście, czy utwardzenie ulic na osiedlu domów jednorodzinnych w Piaskowie.
Trzeba jednak wspomnieć, że bliżej do korzystnego rozwiązania dla mieszkańców Oporowa-Hubów było za poprzedniej kadencji 2014-2018. Wtedy jeszcze obie gminy negocjowały rozwiązanie trzęsącego problemu. Później temat wygasł śmiercią naturalną. Ostroróg nie był zainteresowany, a Wronki jakby przestały zabiegać.
Co prawda przy bruku (w pobliżu drogi wojewódzkiej nr 184) znajduje się główny wjazd przeznaczony dla 24 działek wytyczonych pod budowę domów jednorodzinnych. Na pięciu z nich stoją już domy. Do uszczęśliwienia ich mieszkańców wystarczy jednak, że UMiG Ostroróg ufunduje kilkadziesiąt metrów nakładki.
Jedyną alternatywą dla UMiG Wronki byłoby utwardzenie gruntowej drogi, która kiedyś łączyła Oporowo-Huby z Nową Wsią, ale została nieodwracalnie przecięta przez wroniecką obwodnicę. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teraz polna drożyna łączy się z asfaltową drogą serwisową i dojazdową do pól, wybudowaną wzdłuż obwodnicy. Dzięki temu jej odcinek do utwardzenia skrócił się z 2,1 do 1,5 km. Sześćset metrów gładkiego asfaltu na drodze serwisowej mamy „w prezencie” od Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, a w zasadzie od Unii Europejskiej, która pokryła 85% kosztów obwodnicy i jej infrastruktury.
Niektórzy powątpiewają, czy gmina podejmie budowę z poziomu gołej ziemi tak długiego fragmentu asfaltowej szosy dla 10 domostw. Przypomnę jednak, że droga o długości 1,4 km w Samołężu (w kierunku południowo-wschodnim wzdłuż jeziora) prowadzi do 7 domostw, a w ciągu najbliższych 2 lat ma być wyasfaltowana (w dwóch etapach).
W przypadku modernizacji drogi do Oporowa-Hubów będzie można z czystym sumieniem wystąpić o pieniądze z puli na budowę dróg dojazdowych do gruntów rolnych, rezerwowanej co roku w ramach budżetu województwa wielkopolskiego.
RB
Foto u góry: Brukowana droga łącząca Oporowo-Huby z drogą wojewódzką nr 184 powstała w latach 60. XIX w., gdy pruskie władze budowały nowe trakty główne w okolicach Wronek. Była łącznikiem z nową drogą Wronki – Pniewy. Latem można próbować jechać bokiem (tzw. latówką), ale zimą jest tam błoto
Jedną skuteczną opcją dla gminy Wronki, żeby ulżyć mieszkańcom Oporowa-Hubów, jest utwardzenie tego 1,5-kilometrowego odcinka. Widok w kierunku południowo-wschodnim z drogi serwisowej przy obwodnicy