15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

„Dla radnych mieszkańcy Lulinka to trzecia kategoria”

Ostry spór o ulicę Słoneczną na sesji rady miejskiej

Przed tygodniem pisaliśmy o kontrowersjach jakie budzi planowana przez burmistrza Szamotuł budowa ulicy Słonecznej w Lulinku. Tematem zajęła się ostatnio rada miejska. Dyskusja była gorąca.

Kontrowersje wyniknęły stąd, że gminie Szamotuły zabrakło dwóch milionów złotych na modernizację dość istotnej w stolicy powiatu ulicy Wiśniowej (gmina zrezygnowała w związku z tym z 1 mln zł dotacji rządowej), za to znalazły się dwa miliony na przebudowę niezbyt ważnej ulicy Słonecznej w Lulinku. Poza tym drogi wiejskie, mniej istotne, burmistrz do tej pory budował w zachwalanym przez siebie tanim systemie pasowym, Słoneczna miała zaś powstać w systemie tradycyjnym, z nawierzchnią z pozbruku. Radny Bartosz Węglewski tłumaczy decyzję burmistrza rozpoczynającą się kampanią wyborczą przed kwietniowymi wyborami samorządowymi. W piątek 17 listopada samorządowcy debatowali na sesji rady nad przyszłością Słonecznej.

Kto mieszka na Słonecznej?

Bulwersuje mnie pozycja w wydatkach inwestycyjnych dotycząca budowy ulicy Słonecznej w Lulinku – zaznaczała radna Grażyna Augustyniak. – Dotychczas wszyscy mówili w tej sali, a przede wszystkim pan burmistrz, że należy budować drogi w układzie pasowym, bo są one doskonałe. Te drogi są wykonane na przykład na terenie Przecławia i ludzie korzystają z tej pasówki. I dziwię się, że w tej chwili gmina dysponuje nagle takimi funduszami, że decyduje się na budowę drogi w Lulinku nie w systemie pasowym, który był tak wychwalany, tylko planujecie tam wrzucić 2 miliony na drogę pełną, normalną. Jeżeli nie stać was na robienie porządnych dróg na terenie Szamotuł, tylko robicie drogi pasowe – przykładem Zatorze – to stać was na porządną drogę w Lulinku? Nie wiem, czy to jest droga prowadząca do Paryża, że nie może być pasówką? Czy państwo aby nie sugerujecie się tym, kto tam mieszka?

– Ja nie wiem – wtrąciła skarbnik Alicja Kałużyńska.

Ale ja wiem – kontynuowała Augustyniak. – I dlatego została obiecana i dlatego chcecie ją zrobić! Oczywiście jestem za tym, aby zabezpieczyć środki na drogi pasowe, przykładowo na terenach wiejskich. Na komisji komunalnej poruszany był temat ulicy Brignoles, która znajduje się w tragicznym stanie, przypomniałam o Jastrowskiej, gdzie ludzie też się topią w błocie, a na dodatek nie ma tam oświetlenia. Tam jest jedno bagno, boście tam decyzję na zabudowę wydali, a w tej chwili nie ma kto dróg robić – grzmiała radna. – A tu z wielkim rozmachem budujecie Słoneczną w Lulinku. Jestem za tym, aby Słoneczna była drogą pasową.

Augustyniak złożyła wniosek o wykreślenie Słonecznej z wykazu inwestycji drogowych zaplanowanych na najbliższe lata.

Olszewski nie wie

Wypowiedź Grażyny Augustyniak zdenerwowała radnego Piotra Olszewskiego.

Ja też nie wiem kto tam mieszka, jeżeli pani to wie, mogłaby pani powiedzieć – irytował się Olszewski. Radny zwrócił uwagę, że ul. Słoneczna łączy się z Leśną, która już jest utwardzona pozbrukiem. Słoneczna miała być następną w kolejce do wybrukowania i to już w roku 2017, ale pilniejsze potrzeby, jak rozbudowa szkoły w Pamiątkowie, spowodowały przesunięcie pieniędzy na inne cele. Teraz, zdaniem Olszewskiego, przyszedł czas na dokończenie zaplanowanej dawno temu inwestycji drogowej, czyli utwardzenie Słonecznej.

To jest środek Lulinka. I jak pani sobie wyobraża ulicę pasową w środku miejscowości? – pytał Grażynę Augustyniak.

Za wybudowaniem Słonecznej w systemie pasowym optował również Bartosz Węglewski. – My też z koleżanką Ludwiczak wychodzimy z założenia, że jeżeli gmina realizowała tego typu drogi w systemie pasowym, to nie widzimy konieczności realizacji Słonecznej w systemie tradycyjnym za 2 miliony, szczególnie przy tak obciążonym budżecie – podkreślał lider lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej.

I dodał: – Dzisiaj podjęliśmy bardzo dobrą dla mieszkańców, ale gorszą dla budżetu gminy, decyzję o obniżce podatków, więc zdajemy sobie sprawę z tego, że finansowo ten budżet będzie musiał być przebudowany. Rozumiem argumentację radnego Olszewskiego, ale na ten moment jesteśmy za rozwiązaniem zaproponowanym przez radną Augustyniak.

Chałupka pesymistą

Maciej Chałupka, szef gminnej komisji budżetu i finansów, w przyszłość patrzy z pesymizmem. Może nawet widzi ją w czarnych barwach.

Przed chwilą pani Grażyna zaproponowała obniżkę podatków (rada na wniosek Augustyniak podwyższyła podatki od nieruchomości na przyszły rok o 8 procent, a nie o 15 jak chciał burmistrz – red.), tak, że w przyszłości nie będziemy musieli zajmować się takimi rzeczami jak budowa ulicy Aroniowej, Słonecznej, czy projektem na ulicę Dworcową w Baborówku, bo po prostu na to nie będzie pieniędzy. Wszystkie inwestycje, które robimy na terenie miasta i gminy, nie biorą się z nieba, tylko biorą się z podatków. Jedyną inwestycja w przyszłym roku będzie pewnie dokończenie przedszkola przy ulicy Felińskiego i na tym się skończy – wieszczył radny.

Panie radny Chałupka, dlaczego niby nie będzie Aroniowej i Dworcowej? Dlaczego tak pan mówi? – dziwił się słowom Chałupki Jerzy Najderek. – Ja nie mówiłem, żeby nie modernizować ulicy w Brodziszewie przy której pan mieszka. Ja nie mieszkam na Dworcowej, doskonale pan wie jaka tam jest sytuacja. I niech pan sobie przypomni, ile razy składałem pisma o remonty w Baborówku i ile razy było to odrzucane.

Po 5 latach kadencji zaczynamy widzieć naocznie, że gminy Szamotuły na nic nie stać w tym momencie – zauważył Bartosz Węglewski, przez ponad 4 lata zarządzający gminą ramię w ramię z Włodzimierzem Kaczmarkiem, jako jedna z głównych postaci burmistrzowskiego obozu władzy. Węglewski apelował, aby odpowiedzialnie podejść do konstruowania budżetu gminy na przyszły rok.

Od kwietnia przyjdzie nowa rada, nowy burmistrz i będą musieli zmierzyć się z tym, czy Szamotuły będzie stać na jakiekolwiek inwestycje, czy tylko na zrobienie przedszkola. Dochodzimy do momentu, że pas trzeba bardzo mocno zacisnąć, żebyśmy mogli odżyć i żebyśmy mieli środki na wkład własny, kiedy wpłyną fundusze unijne. Zamknijmy animozje i spróbujmy domknąć budżet – zachęcał radnych.

Ostatecznie rada większością głosów usunęła ul. Słoneczną w Lulinku z wykazu dróg do modernizacji.

Co na to mieszkańcy?

W mediach społecznościowych pojawiło się sporo głosów osób komentujących decyzję radnych w sprawie Słonecznej. Mieszkańcy Lulinka, co zrozumiałe, nie są nią zachwyceni.

Ulica Słoneczna wraz z ulicami przyległymi w Lulinku jest osiedlem wydzielonym przez gminę ponad 35 lat temu i zamieszkała przez mieszkańców od 35 lat. Od tylu lat mieszkańcy walczą, aby były pociągnięte wszystkie media. 5 lat temu doczekali się sieci gazociągowej. Dwa lata temu ponownie wnioskowali o budowę drogi i dokładnie rok temu został zrobiony projekt na tę drogę z pieniędzy gminnych. Tak że 35 lat oczekiwania na wybudowanie drogi to czas najwyższy… Szkoda, że Państwo jako radni nie zapoznali się z dokumentacją dotycząca historii tej drogi, a jesteście zdziwieni, że powstał projekt. Mieszkańcy przechodzili gehennę na tych ulicach, nawozili szlakę, aby jako taka była przejezdna. W końcu została nawieziona gruzem. Tak że po 35 latach czas najwyższy zakończyć budowę tego osiedla” – dzieli się swoimi przemyśleniami Marta Więcławska.

Jestem od 32 lat mieszkańcem ul. Brzozowej w Lulinku. 32 lata prowadzę przedsiębiorstwo, płacę regularnie niemałe podatki dla gminy i chciałbym być traktowany równo z innymi mieszkańcami gminy, a według części radnych z Szamotuł droga wewnątrzosiedlowa z kostki brukowej to jakaś fanaberia” – uważa Zbigniew Springer.

Niestety, nie jesteśmy mieszkańcami Paryża, jak to pani radna zaznaczyła, tylko zwykłymi mieszkańcami wioski Lulinek. Nikt nie pamięta jak nie mogła dojechać do nas nawet karetka pogotowia. Zakasaliśmy rękawy, zakupiliśmy za własne środki materiały do utwardzania drogi, a teraz jesteśmy jeszcze za to karani, bo idzie już przejechać po drodze szutrowej, ale nie potrzeba prosić o traktor by nas wyciągał i tak ponad 30 lat prosimy, i zostajemy zwodzeni, i karmieni obietnicami. Szkoda słów, widać, że dla radnych mieszkańcy Lulinka to chyba trzecia lub jeszcze gorsza kategoria mieszkańców gminy” – pisze z nutą goryczy Alina Springer-Idczak.

Marek Libera

Poprzedni
Następny