Dwa srebrne BMW staranowały dwie witryny sklepowe
W ciągu 40 godzin przy skrzyżowaniu ul. Poznańskiej i Krętej we Wronkach doszło do dwóch nietypowych kolizji mających zdumiewająco wiele podobieństw. Samochody wjeżdżały na chodnik i wbijały się w witryny sklepowe, odległe od siebie o kilkanaście metrów. I w obu przypadkach taranami były 4-drzwiowe srebrne BMW 3 serii E46, kierowane przez obywateli Ukrainy.
Miłośnicy kina żartowali, że podobieństw w obu kolizjach było tak wiele, iż musiał to być błąd w Matrixie. Tym, którzy nie oglądali, wyjaśnię w skrócie, że seria kultowych filmów sióstr Wachowskich opowiada o rzeczywistości-systemie wykreowanym przez komputery, w którym poruszają się nieświadomi tego faktu ludzie. To właśnie Matrix. I jeśli zagadkowo powtarzały się w nim pewne bliźniacze elementy, oznaczało to błąd w systemie.
Po godzinie pierwszej w nocy, z piątku na sobotę 30/31 lipca, srebrne BMW serii 3 serii E46 przeskoczyło przez chodnik i uderzyło w podmurówkę kamienicy i witrynę cukierni „Ziomek” na zakręcie ul. Poznańskiej, blisko wjazdu w ulicę Krętą wiodącą na plac Wolności. Mimo dość sporych zniszczeń auta 28-letni kierowca, obywatel Ukrainy, wyszedł z opresji praktycznie bez szwanku. Do pomocy przy tej kolizji wronieccy strażacy zostali odwołani z nocnej akcji dogaszania pożaru w tartaku w Obrzycku.
Jak poinformowała asp. Sandra Chuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach: – Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad pojazdem. – Nadmierna pewność siebie miała chemiczną przyczynę: – Po sprawdzeniu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał 0,9 promila alkoholu we krwi. W związku z powyższym został zatrzymany, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty. Postępowanie w sprawie spowodowania zdarzenia drogowego i kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości prowadzą policjanci z Komisariatu Policji we Wronkach – dodała S. Chuda.
Druga kolizja jest bardziej zagadkowa. Wydarzyła się w niedzielę 1 sierpnia około godz. 18:20. Według relacji ludzi na miejscu zdarzenia srebrne BMW 320d serii E46 miało wyjechać pędem z jednokierunkowej ul. Krętej „pod prąd”. Z hukiem wbiło się w witrynę dawnej kwiaciarni przy ul. Poznańskiej, zaledwie kilkanaście metrów od cukierni, która ucierpiała nocą z piątku na sobotę.
– Z policyjnych ustaleń wynikało, iż samochodem kierował 42-letni obywatel Ukrainy, a przyczyną zdarzenia było zaśnięcie za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem – poinformowała Sandra Chuda.
Świadkowie przypuszczali nawet, że kierowca zasłabł, albo miał tzw. epizod padaczkowy. Takie rzeczy mogą nagle wydarzyć się nawet ludziom, którzy uważają się za okazy zdrowia. Wyszukajcie na Youtube film „Crash caught on dashcam” z 2015 roku, na którym amerykańskiemu kierowcy białego kabrioletu Ford Mustang przytrafia się utrata świadomości, w drodze do pracy, przy ponad 100 km/h na autostradzie. Część jazdy bez jego udziału, trwająca prawie 40 sekund (!), mrozi krew w żyłach. Nic z niej nie pamięta. Jak wspominał później, ostatnimi symptomami ostrzegawczymi były lekkie nudności, tzw. widzenie tunelowe, dzwonienie w uszach i silne zawroty głowy. Zdążył tylko wyłączyć tempomat i… zrobiło się ciemno.
W niedzielę we Wronkach ci mniej życzliwi gapie sugerowali, że kierujący nieszczęsnym srebrnym BMW musiał zażyć coś mocniejszego. Na szczęście i tym razem nikomu nic się nie stało. Uszkodzenia samochodu wyglądały na nieznaczne. Poduszki gazowe nie odpaliły. W akcji ratunkowej wzięły udział dwa zastępy OSP Wronki, JRG Szamotuły i Zespół Ratownictwa Medycznego.
RB